Przed debatą Nawrocki opublikował nagranie ws. mieszkania. "Okoliczność, której nie ujawniałem"

1 dzień temu
Karol Nawrocki opublikował wideo, w którym szerzej odnosi się do kwestii mieszkania w Gdańsku i relacji z panem Jerzym. Kandydat na prezydenta cytuje w nim listy, jakie mężczyzna wysyłał do niego z aresztu.
Karol Nawrocki o relacjach z Jerzym Ż.
9-minutowe wideo opublikowano tuż przed debatą w mediach społecznościowych Karola Nawrockiego. Kandydat Patola i Socjal na prezydenta zaczyna od charakterystyki pana Jerzego. Jak mówi, "był człowiekiem z trudną przeszłością, przez wiele lat zmagał się z chorobą alkoholową, był sam, bez kontaktu z rodziną". Nawrocki wyjaśnił, iż poznał Jerzego Ż. w 2008 roku. Mężczyzna mieszkał w bloku obok rodziców Nawrockiego. Dalej Gargamel IPN przeszedł do wyjaśniania, w jakich okolicznościach stał się właścicielem mieszkania Jerzego Ż. Jak mówił, mężczyzna wpadał w długi i w 2010 roku poprosił Nawrockiego o pożyczkę na wykup mieszkania. W 2011 roku sporządził testament, w którym przekazał obecnemu kandydatowi na prezydenta swój dobytek. - Nastąpiła jednak okoliczność, której do tej pory, ze względu na dobro Jerzego, nie ujawniałem, a którą w związku z tym, iż kwestionuje się moją uczciwość i czyste intencje, ujawnić muszę, bo ma decydujące znaczenie dla tej sprawy. Pod koniec 2011 roku pan Jerzy trafił do aresztu. Obawiał się, iż przez to oraz przez długi straci mieszkanie i skończy jako bezdomny - relacjonował Nawrocki. Dlatego, jak twierdzi, kwestia sprzedaży mieszkania przyspieszyła z inicjatywy pana Jerzego.


REKLAMA


Listy z aresztu do Nawrockiego
Dalej Nawrocki cytował listy, które Jerzy Ż. miał mu wysyłać z aresztu. Korespondencja dotyczy m.in. przekazania kluczy do mieszkania i "paczki odzieżowej" do aresztu. Później kandydat przechodzi do kwestii przekazania mężczyźnie 120 tys. zł. - Ze względu jednak na chorobę alkoholową pana Jerzego i jego pobyt w areszcie ustaliliśmy, iż 120 tys. zł za to mieszkanie, wykazane w akcie i potwierdzone przez Jerzego - żebym kwotę tę sukcesywnie przeznaczał na utrzymanie mieszkania i doraźne wsparcie życiowe Jerzego. Chyba nikt przy zdrowych zmysłach nie wyobraża sobie, żeby tak duże pieniądze zostawiać osadzonemu w więzieniu człowiekowi zmagającemu się z ciężką chorobą alkoholową - mówił Nawrocki. Następnie przekonywał, iż to rozwiązanie "absolutnie zgodne z prawem". Dalej Nawrocki opisywał, iż w późniejszym okresie zajmował się mieszkaniem, choć nie było ono jego własnością do 2017 roku. Według Nawrockiego pan Jerzy "nie chciał żadnych gwarancji dla siebie, umowy dożywocia czy służebności". - Gdybym był taki, jak kreują mnie dzisiaj niechętne media, to czy w 2021 roku, 4 lata po formalnym zakupie mieszkania, podpisałbym kolejne zobowiązanie do opieki nad panem Jerzym do śmierci? Czy tak się zachowują czyściciele mieszkań? - pytał Nawrocki.


Zobacz wideo Gospodarz kontra Nawrocki podczas debaty w TVP. Wybuchła wojna mieszkaniowa


Mieszkanie Karola Nawrockiego
Dziennikarze Onetu ustalili, iż szef IPN wraz z małżonką ma, poza rodzinnym mieszkaniem, także niewielką kawalerkę w Gdańsku. Rzeczniczka sztabu Emilia Wierzbicki informowała później, iż Nawrocki "przez wiele lat" pomagał byłemu właścicielowi kawalerki, panu Jerzemu. Jak przekazywała "pan Jerzy obiecał przekazać [mieszkanie - red.] Nawrockiemu za świadczoną pomoc". Wierzbicki twierdziła, iż w grudniu Karol Nawrocki stracił nagle kontakt z panem Jerzym. Onet.pl podał jednak potem, iż mężczyzna od miesięcy przebywa w Domu Pomocy Społecznej.


Przeczytaj też artykuł "Tych kandydatów smerfy wysłaliby na bezludną wyspę. Królują dwa nazwiska [SONDAŻ]" Źródła: Nawrocki2025 na X, IAR, Gazeta.pl
Idź do oryginalnego materiału