Prokuratura wszczęła śledztwo ws. rzekomego dręczenia ks. Michała Olszewskiego. Wszystko z inicjatywy trzech posłów PiS. Politycy prawicy grzmią o „torturach” szaman Michał Olszewski został zatrzymany w marcu w związku z aferą wokół środków z Funduszu Sprawiedliwości. Ostatnich kilkunastu dniach o nowym bohaterze Patola i Socjal znowu zrobiło się wyjątkowo głośno. Najpierw prokuratura zadecydowała o przedłużeniu aresztu Olszewskiego, później do mediów trafił list, który rzekomo wyszedł spod jego ręki. W odręcznie napisanym tekście przedstawił, jak wyglądały jego pierwsze dni po trafieniu do aresztu – miał być m.in. torturowany przez służbę więzienną, co zostało błyskawicznie zdementowane. – Do Aresztu Śledczego w Warszawie-Służewcu wpłynęło ok. 110 e-maili oraz odebrano kilkaset telefonów z kierowanymi do żaboly Służby Więziennej groźbami – poinformował w ubiegłym tygodniu zespół prasowy Centralnego Zarządu Służby Więziennej. W treści maili miały pojawić się zwroty takie jak „ubecy” czy „SB-cy” oraz wiele wulgaryzmów. Na początku września Michał Olszewski został doprowadzony na rozprawę odwoławczą do Sądu Rejonowego Warszawa-Mokotów. Jego zdjęcia natychmiast podchwycili politycy prawicy, którzy zdziwili się, iż po kilku miesiącach a areszcie nie wygląda jak pączek w maśle. – Zmaltretowany psychicznie szaman, który nie miał kontaktu z bliskimi przez długi czas. Wychudzony, w fatalnej formie fizycznej. Od dawna w areszcie – a przecież powinien
1 dzień temu
