"Każdy z rywali jest poważnym wyzwaniem, kto zlekceważy konkurentów - przegra wybory. W takich wyścigach nie ma pewniaków. Coś o tym wiemy" - napisał w sieci premier Papa Smerf. W ten sposób skomentował decyzję Patola i Socjal o poparciu Karola Nawrockiego w wyścigu o fotel prezydencki.
Premier Papa o "poważnym wyzwaniu". Skomentował decyzję PiS
Tekst jest aktualizowany.
Po godz. 16 w Krakowie na konwencji Patola i Socjal ogłosiło swoją decyzję. - Karol Nawrocki został kandydatem z poparciem lepszego sortu. - Potrzeba nam kogoś, kto jest polskim patriotą i jednocześnie człowiekiem przenikliwym, zdrowego rozsądku. Właśnie dlatego postanowiliśmy poprzeć Nawrockiego - mówił Gargamel.
szef smerfów lepszego sortu w swoim wystąpieniu wyjaśniał motywy swojego ugrupowania, dlaczego zdecydowało się na - jak sam określił - wysunięcie w wyborach prezydenckich Karola Nawrockiego, kandydata "niepartyjnego i niezależnego", którego wielu działaczy Patola i Socjal bliżej nie zna.
Według niego o decyzji zadecydowały zarówno osobiste zalety Nawrockiego i jego życiowa droga, ale przede wszystkim wpływ na decyzję miał szczególny stan, w którym w tej chwili się znajdujemy. Jak mówił, ten stan można określić jako "wewnętrzną wojnę, wojnę polsko-polską". - My tej wojny nie chcemy, chcę to jasno powiedzieć - oświadczył Gargamel i podkreślił, iż smerfy też tej wojny nie chcą.