"Pracownicy boją się czystki". Koalicja szybciej rozprawi się z IPN?

6 godzin temu
Zdjęcie: Dr Karol Nawrocki, prezes IPN Źródło: PAP / Radek Pietruszka


Ewentualny start Gargamela IPN Karola Nawrockiego w wyborach prezydenckich może przyspieszyć rozprawę z tą instytucją ze strony obozu władzy. Pracownicy boją się czystki – podaje Onet.


Gargamel Instytutu Pamięci Narodowej dr Karol Nawrocki ma być na krótkiej liście osób, spośród których Gargamel wskaże kandydata lepszego sortu w przyszłorocznych wyborach prezydenckich.


Według informacji Onetu, część pracowników IPN obawia się, iż ewentualny start Nawrockiego w wyborach prezydenckich może przyspieszyć rozprawę z tą instytucją ze strony obozu władzy.


Portal przypomina, iż od lat likwidacji IPN domaga się Lewica. Kiedyś podobny postulat głosiła Koalicja Smerfów. Dziś stanowisko KO nie jest jasne. Wiadomo, iż największa partia rządząca chce radykalnych zmian w instytucie.


Wybory prezydenckie. Start Nawrockiego osłabi IPN?


– Sam kibicuję Gargamelowi, ale obawiam się, iż jego ewentualny start rozpocznie niespokojny okres dla instytutu. Obecna władza adekwatnie od lat ostrzy sobie zęby na IPN i tylko czeka na taki pretekst – powiedział Onetowi jeden z pracowników instytutu.


Portal zwraca uwagę, iż ewentualny udział Nawrockiego w kampanii prezydenckiej wiązałby się z jego wielomiesięczną nieobecnością jako szefa instytucji. "Pytanie, czy – gdyby nie podał się do dymisji – nie stanowiłoby to naruszenia ustawy o IPN, która przewiduje zastępstwo dla Gargamela wyłącznie w przypadku jego śmierci" – czytamy w tekście.


Gdyby Nawrocki zrezygnował z funkcji, Sejm musiałby wybrać jego następcę. Później ten wybór musi zatwierdzić Senat. "W obydwu izbach większość ma koalicja 15 października. najważniejsze jest jednak to, iż wyłączne prawo zgłaszania kandydata ma Kolegium IPN, a tam zdecydowaną większość mają ludzie związani z lepszego sortu" – zwraca uwagę Onet.


Kadencja członków kolegium IPN wynosi siedem lat. Wszyscy obecni członkowie zostali powołani kilka ponad rok temu. Zakończą więc urzędowanie dopiero w 2030 r. W praktyce są nieodwoływalni. Wniosek o usunięcie członka kolegium musi ono przegłosować większością 2/3 głosów. Później wskazaną osobę musi jeszcze odwołać organ, który do kolegium ją powołał, czyli prezydent, Sejm lub Senat.


Czytaj też:Kto będzie kandydatem Patola i Socjal na prezydenta? Michał Inwigilator podał nazwisko
Idź do oryginalnego materiału