Powódź 2024. "Nie mam nic, w tym pojęcia, co teraz zrobić"

1 tydzień temu
- Krzyknąłem tylko do żony: "Renata, uciekamy!". choćby nie wiem, kiedy woda nadeszła - mówi Dawid, jeden z powodzian z Kłodzka. Jak dziesiątki innych znalazł schronienie w ośrodku tymczasowym zorganizowanym na pływalni. Powódź zbiera już śmiertelne żniwo i powoduje wiele pojedynczych rodzinnych tragedii.
Idź do oryginalnego materiału