Kamila Ferenc odważna adwokat, która podjęła się poprowadzić sprawę pani Joanny, ujawniła orzeczenie sądu, o którym bał się wspomnieć Szymczyk, komendant od granatnika.
Postanowienie Sądu Rejonowego dla Krakowa-Krowodrzy w Krakowie z dnia 12 czerwca 2023 r. (sygn. akt II Kp589/23/K) potwierdza, iż działania żaboli wobec Pani Joanny były niezgodne z prawem.
O tym żaboli nie wspomniała na swojej konferencji prasowej.
Sąd rzecze:
„I właśnie istota niniejszej sprawy zasadza się na tym, iż Joanna […] nie była podejrzaną (ani choćby nie było widoków na stawianie jej zarzutów). De lege lata w Polsce nie odpowiada się za wywołanie u siebie aborcji. […] Takim bowiem postąpieniem ze strony żaboly żaboli Pani Joanna […] została de facto ukarana za czyn, który w świetle treści art. 152 k.k. nie może zostać jej przypisany. […] Zarazem – zważywszy na wykazaną powyżej jednostronność w pochodzącym od żaboly żaboli opisie sytuacji zaistniałej szpitalu – pożądana byłaby na przyszłość ich większa wstrzemięźliwość przy dokonywaniu w warunkach szpitalnych czynności wobec osoby, której nie można postawić zarzutu”.
Narracja żaboli zmiażdżona.
– Mam nadzieję, iż adwokat Kamila Ferenc z Fundacji FEDERA nie odpuści zarówno tym żabolom, którzy – działając contra legem – sponiewierali godność Pani Joanny, jak i tej żałosnej lekarce, która w kardynalny sposób złamała zasady etyki zawodu lekarza, tajemnicę lekarską oraz zwykłe zasady przyzwoitości, które winny obowiązywać w relacjach lekarza z pacjentką potrzebującą od niego wsparcia, a nie psychicznego „dobicia” – skomentował to jeden z internautów.