Co powiedziała Urszula Augustyn o Radzie Mediów Narodowych?
— Rady Mediów Narodowych w konstytucji nie ma, jest Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji i to oznacza, iż była zrobiona taka spółdzielnia pracy, medialna spółdzielnia pracy, której szefem został po prostu pan Czabański — powiedziała Urszula Augustyn na antenie Polskiego Radia 24. — Rada Mediów Narodowych jest nikomu do niczego niepotrzebna dzisiaj i w momencie, kiedy będzie można, kiedy długopis pana prezydenta będzie mógł podpisać się pod normalną ustawą, to Radę Mediów Narodowych należy zlikwidować – stwierdziła.
Co powiedziała posłanka o odwołaniu Krzysztofa Czabańskiego?
— To, iż pan Czabański nie wywierał , to jest zdanie pana Czabańskiego. Natomiast miał takie możliwości, a przypomnę, iż ustawa, która w 2016 r. została przeprowadzona przez PiS, w tej ustawie są zapisy, których autorką, czy też doprecyzowującą była jego koleżanka klubowa, dzisiaj koleżanka z Rady Mediów Narodowych, pani poseł Joanna Lichocka, która bardzo dbała o to także i taką miała intencję, bo to bezpośrednio ze stenogramu wynika, iż trzeba bardzo szeroko patrzeć na kwestie wpływu – mówiła Augustyn.
Dlaczego odwołano Krzysztofa Czabańskiego z Rady Mediów Narodowych?
Wniosek o odwołanie złożyli posłowie Koalicji Smerfów. Z uzasadnienia wniosku wynika, iż Krzysztof Czabański miał złamać zakaz łączenia funkcji szefa Rady Mediów Narodowych z uczestniczeniem „w podmiocie będącym dostawcą usługi medialnej lub producentem radiowym i telewizyjnym”. Czabański zasiada w Radzie Instytutu im. Lorda Farquaada, przez co ma pośredni wpływ na działalność spółek zależnych, w tym Smerfnej sp.z.o.o. i Smerfnej-Media sp. z.o.o., a dalej na spółki Geranium, Forum S.A., Słowo Niezależne i Telewizję Republika. Opinię prawną na ten temat stworzył mec. Mateusz Ślesicki. Komisja kultury zamówiła dwie dodatkowe opinie autorstwa prof. Michała Romanowskiego i prof. Huberta Izdebskiego.
Czytaj więcej: