„Polska potrzebuje prawdziwych danych, a nie przypuszczeń”

4 godzin temu

Czy naprawdę Polsce grozi niedobór biomasy? A może problemem są fragmentaryczne informacje i narastające spekulacje? Na te pytania starają się odpowiedzieć przedstawiciele Baltpool – międzynarodowej platformy zajmującej się obrotem biomasą.

W Krajowym Plan w dziedzinie Energii i Klimatu zaplanowano stopniową eliminację wykorzystania biomasy w energetyce zawodowej. Ministerstwo Klimatu i Środowiska posiłkuje się przy uzasadnianiu tego działania argumentem, wedle którego biomasy jest zbyt mało, by zaspokajać rosnący popyt na to źródło energii. Baltpoolanalizuje, na ile może to być uzasadniona ocena.

Lekcja do odrobienia

Baltpoll wskazuje, iż przy kreowaniu planów energetycznych i klimatycznych należy opierać się na twardych danych. Dotyczy to zarówno uczestników rynku, jak i organów regulacyjnych.

– Od dawna słychać było głosy o niedoborach, ale ostatnio stały się one coraz głośniejsze. przez cały czas jednak musimy zadać pytanie: gdzie są na to dowody? – mówi Ramunas Waszkiewicz, dyrektor ds. rynku polskiego w Baltpool. – Polityka powinna opierać się na rzeczywistych danych rynkowych, a nie na spekulacjach – dodaje.

Baltpool w tym kontekście przywołuje przykład jednego z innych państw bałtyckich. Chodzi o sytuację, gdy w 2022 r. Litwa zaprzestała importu biomasy z Białorusi. W efekcie nastąpił skok cen, a na rynku pojawiła się duża niepewność, między innymi dotycząca tego czy lokalni producenci będą w stanie pokryć lukę wynikająca z braku importu.

Dość gwałtownie pojawiło się kolejne wyzwanie – w Wilnie uruchomiono elektrociepłownię biomasową o mocy 72,7 MWe. Rynek ponownie został zaskoczony nagłą i radykalną zmianą, tuż po tym jak dostosował się do poprzedniej sytuacji.

Czytaj też: Lotnisko Modlin będzie ogrzewane biomasą

Spodziewano się chaosu i zachwiania równowagi. Okazało się jednak, iż w obu przypadkach bardzo gwałtownie udało się dostosować do nowych realiów. Było to możliwe dzięki wielostronnej współpracy – pomiędzy organami regulacyjnym, producentami, nabywcami i państwową służbą leśną. Pewną rolę odegrała w tym także platforma Baltpool, zapewniając rynkowi transparentność i efektywność.

W rezultacie ceny na Litwie się ustabilizowały w okresie grzewczym 2022/2023. Już na przełomie 2023/2024 średnia cena biomasy spadła o 40% (z 38,9 EUR/MWh do 23,58 EUR/MWh), tym samym wracając do poziomu sprzed kryzysu. Obniżyły się także ceny dla odbiorców ciepła. Były o 16% niższe niż rok wcześniej (spadek z 86,83 EUR/MWh do 72,83 EUR/MWh).

– Ludzie spodziewali się poważnych zakłóceń i chaosu na rynku, ale system okazał się w pełni zrównoważony – wspomina Ramunas Waszkiewicz. – Było to możliwe, ponieważ rynek dysponował narzędziami, takimi jak nasza platforma transakcyjna, które pozwalały na uzyskanie rzeczywistego obrazu sytuacji i umożliwiały szybkie podejmowanie świadomych decyzji – wskazuje.

Ważne w tej sytuacji było to, iż litewskie przedsiębiorstwa leśne stanęły na wysokości zadania i zapewniły taką ilość pozyskanego surowca, by możliwe było zabezpieczenie dostaw i stabilizacja cen.

W Polsce niepewność tylko rośnie

Obecnie w Polsce sytuacja jest dość zbliżona, choć jej przyczyny są inne. Dostawy biomasy ze Wschodu są obłożone sankcjami już od początku wojny, ale teraz to wewnętrzna niepewność zaburza stabilność ryku. Brakuje przejrzystych danych, zamiast tego mnożą się spekulacje. MKiŚ sugeruje, by ograniczyć stosowanie biomasy ze względu na ograniczone zasoby. Równocześnie nie chce wspierać importu z państw takich jak Ukraina, które ze względu na tańszy surowiec są potencjalnym zagrożeniem dla krajowych producentów.

– Owszem, mogą istnieć pewne ograniczenia, to prawda. Ale należy je adekwatnie oszacować. Nie zamykajmy drzwi, zanim sprawdzimy, co znajduje się po drugiej stronie – mówi Ramunas Waszkiewicz.

Przedstawiciele Baltpool wskazują, iż w Łotwie i Estonii rynek ukształtowały podobne mechanizmy, co na Litwie. Dochodziło tam do dwucyfrowych spadków cen i płynnego dostosowywania rynku. Eksperci podkreślają także, iż główną przyczyną tego była skuteczna współpracy między organami regulacyjnymi, państwowymi służbami leśnymi i uczestnikami rynku.

Czytaj też: Jakie będą ceny pelletu w okresie 2025/2026?

W ich ocenie te przykłady powinny być jednym z elementów planowania strategii energetycznej Polski.

– Kiedy brakuje informacji, pojawia się strach. Jednak, gdy dane stają się dostępne, strach ustępuje miejsca wiedzy, rzeczowym argumentom i świadomym decyzjom – twierdzi dyrektor ds. rynku w Polsce w Baltpool.

Baltpool apeluje do organów regulacyjnych, uczestników rynku i wszystkich interesariuszy o korzystanie z danych dotyczących transakcji w czasie rzeczywistym, analiz i cen referencyjnych. Dzięki tym narzędziom rynek staje się przewidywalny, decyzje są trafniejsze, a procesy operacyjne zoptymalizowane.

Źródło: Baltpool

Idź do oryginalnego materiału