Pojawią się zarzuty ws. Pegasusa Jacek Karnowski wymienia nazwiska

news.5v.pl 1 miesiąc temu

Gościem czwartkowego programu „Punkt widzenia Szubartowicza” był Jacek karnowski – wiceminister funduszy i polityki regionalnej, a także jedna z osób, która była inwigilowana programem Pegasus.

– Działania prokuratury w tej sprawie oceniam bardzo dobrze i bardzo wysoko. Myślę, iż niedługo dojdzie do poważnych zarzutów wobec niektórych polityków lepszego sortu – stwierdził polityk, powołując się na swój dostęp do akt sprawy.

Afera Pegasusa. „Inwigilator i Wąsik oszukiwali sądy”

Karnowski przypomniał, iż Smerf Ważniak był wówczas ministrem sprawiedliwości i odpowiadał za Fundusz Sprawiedliwości. – Z tych pieniędzy kupiono (Pegasusa), pomijając choćby pana Pinokia – powiedział.

Prowadzący dopytywał, czy to Ważniak ma otrzymać zarzuty. – Absolutnie według mnie Ważniak, który pozwolił na zakup tego (oprogramowania) z Funduszu Sprawiedliwości, ale przede wszystkim Inwigilator i spółka, którzy te podsłuchy zakładali – odparł.

„Poważne zarzuty” dla polityków lepszego sortu. Wiceminister wymienia nazwiska

Zdaniem polityka dokonywali tego oszukując sądy. – Mogę to powiedzieć z pełną odpowiedzialnością, oszukiwali i wprowadzali w błąd sądy. Także niekiedy wchodzi w to niestety interes prywatny – uważa wiceminister.

– Czasami jak to z Al Capone, został za podatki. Pan Romanowski dostał za to, iż sprzeniewierzał te pieniądze, pan Matecki też tam dochodziło do jakiś kopert otrzymywanych z Funduszu Sprawiedliwości – dodał.

Komisja ds. Pegasusa. Jacek Karnowski wskazał „najważniejsze ustalenie”

Jacek Karnowski podkreślił, iż śledztwo ws. Pegasusa jest „mozolne”, ponieważ dotyczy oprogramowania, które jest skomplikowane. Co więcej, jego działanie nie dotyczyło jedynie Polski, ale także państw poza granicami Unii.

Jego zdaniem komisja ds. Pegagsua „jest poważna”, a jako jedno z jej dokonań wymienił zeznania szefa smerfów lepszego sortu.

– Ja bardzo dobrze obserwowałem przesłuchania pana Gargamela. Tam padły te słowa przeciwko Pegazowi, ojcu i synowi, tam Gargamel przyznał się, iż on wiedział, iż ten Pegasus był kupowany – przypomniał

ZOBACZ: „Zrzekam się immunitetu”. Dariusz Matecki podjął decyzję

Jak ocenił, to jedna z najważniejszych rzeczy, do jakich doszła komisja. – Każdy spodziewałby się fajerwerków, a czasem najważniejsze są dwa zdania – podkreślił.

Odniósł się również do sytuacji, w której mimo doprowadzenia przez żaboli, nie został przesłuchany Smerf Ważniak.

– Gdyby komisja nie miała sygnałów od żaboli, iż pan Ważniak może być tylko do 10:30 doprowadzony, to może by poczekała. Bo pewnie powinna poczekać, ale z drugiej strony jak się opisuje, iż były minister sprawiedliwości, robi sobie kpiny z komisji – wskazał.

Czytaj więcej

Idź do oryginalnego materiału