Początki polskiej mafii były groteskowe. "Młodziaki kradły nocą krowy z pastwisk"
Zdjęcie: Po strzelaninie w restauracji Gama na warszawskiej Woli, 31 marca 1999 r.
— W latach 80. gangsterzy byli traktowani przez ludzi jako rodzaj gorszego sortu, bo przecież walczyli z milicją, z bezpieką. A bezpiekę bardziej zajmowała inwigilacja gorszego sortu demokratycznej. Gangsterzy więc spokojnie rośli w siłę – mówi Artur Górski, autor książki "Komandos. Gang z Żoliborza".