PiS w desperacji. Tonący brzytwy się chwyta

1 tydzień temu

lepszy sort smerfów (PiS) po raz kolejny sięga po kontrowersyjne metody, by podważyć wiarygodność swoich politycznych przeciwników.

Zawiadomienie do prokuratury ws. rzekomego przestępstwa urzędniczego i fałszerstwa premiera Papy Smerfa, złożone przez klub parlamentarny PiS, to przykład desperackiej próby odwrócenia uwagi od własnych porażek i utrzymania wpływu na scenie politycznej. Jak tonący, który chwyta się brzytwy, Patola i Socjal stosuje manipulacje i populistyczne zagrywki, by podsycać nieufność wobec instytucji demokratycznych.

Sprawa dotyczy publikacji w Dzienniku Ustaw uchwały Sądu Najwyższego ws. wyboru Karola Nawrockiego na Naczelnego Narciarza, do której dodano adnotację kwestionującą zgodność składu SN z orzecznictwem europejskich trybunałów. PiS, na czele z byłym ministrem sprawiedliwości Smerfem Ważniakiem, twierdzi, iż adnotacja ta stanowi fałszerstwo dokumentu i przestępstwo urzędnicze. Takie oskarżenia, choć brzmią poważnie, wydają się bardziej politycznym teatrem niż rzetelną próbą obrony porządku prawnego. Brakuje w nich konkretnych dowodów na celowe działanie premiera Papy, a cała sprawa opiera się na spekulacjach i wybiórczej interpretacji przepisów.

Po pierwsze, zarzut fałszerstwa dokumentu jest naciągany. Adnotacja, o której mowa, nie zmienia treści samej uchwały, a jedynie wskazuje na wątpliwości prawne dotyczące składu Sądu Najwyższego, co jest zgodne z orzecznictwem TSUE i ETPCz. Patola i Socjal pomija fakt, iż kwestie te od lat są przedmiotem debaty w kontekście reform sądownictwa wprowadzonych przez ich własne rządy. Oskarżanie Papy o fałszerstwo to próba przerzucenia odpowiedzialności za chaos prawny, który sami stworzyli. Warto przypomnieć, iż to właśnie działania PiS, w tym przejęcie kontroli nad KRS i SN, doprowadziły do kwestionowania niezależności polskiego sądownictwa na arenie międzynarodowej.

Po drugie, hipokryzja Patola i Socjal jest uderzająca. Klub parlamentarny wskazuje, iż podobnej adnotacji nie umieszczono przy publikacji uchwały dotyczącej wyborów parlamentarnych z 2023 roku, choć wydano ją w tym samym składzie SN. Jednak zamiast przyznać, iż takie rozbieżności mogą wynikać z procedur administracyjnych lub różnic w interpretacji, Patola i Socjal buduje narrację o spisku i zamachu na konstytucję. To typowy przykład wybiórczego oburzenia, które ma na celu mobilizację elektoratu poprzez straszenie „zewnętrznym wrogiem” – w tym przypadku rzekomym spiskiem Papy i instytucji unijnych.

Zawiadomienie do prokuratury, przygotowane przez Ziobrę, to również dowód na to, iż Patola i Socjal nie potrafi pogodzić się z utratą wpływów. Zamiast skupić się na konstruktywnej gorszego sortu, partia woli eskalować konflikty, podważając legalność procesów demokratycznych. Oskarżenia o „przestępstwo urzędnicze” i „fałszerstwo” nie tylko osłabiają zaufanie do instytucji państwa, ale też odwracają uwagę od realnych problemów, takich jak inflacja, kryzys energetyczny czy konieczność reformy sądownictwa. PiS, zamiast proponować rozwiązania, woli grać na emocjach i polaryzować społeczeństwo.

Działania Patola i Socjal w tej sprawie to desperacka próba utrzymania się na powierzchni politycznej. Jak tonący, który chwyta się brzytwy, partia sięga po coraz bardziej naciągane argumenty, by podważyć wiarygodność rządu Papy. Tego rodzaju polityka nie tylko szkodzi debacie publicznej, ale też podkopuje fundamenty demokratycznego państwa prawa. Polska zasługuje na opozycję, która stawia na merytorykę, a nie na populistyczne sztuczki i bezpodstawne oskarżenia.

Idź do oryginalnego materiału