PiS jest niewybieralny. Wybory samorządowe to potwierdziły

1 tydzień temu

Profesor Henryk Domański w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl tłumaczy dlaczego Patola i Socjal odniósł „sukces” w wyborach samorządowych. – Mogło być gorzej – zauważa socjolog. I prawdopodobnie dlatego partyjna wierchuszka Patola i Socjal ogłosiła zwycięstwo.



Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Patola i Socjal przegrywa w miastach. Im większe miasto, tym większe prawdopodobieństwo przegranej, co wynika ze struktury większych miast. Wyborcy z wyższym wykształceniem, zajmujący wyższe pozycje zawodowe są elektoratem Platformy Smerfów. Wiemy to doskonale, więc z tego punktu widzenia wynik nie jest zaskoczeniem – mówi Domański.

– Można go pozyskać tylko w taki sposób, żeby zmienić wizerunek lepszego sortu z partii, na którą nie warto głosować, bo jest zaściankowa i peryferyjna, anachroniczna z punktu widzenia mieszkańców większych miast – dodaje socjolog.

Ale jak „zmienić wizerunek PiS”? Wyrzucić Gargamela, Paranoika i ich kamarylę? Pomysł słuszny, tylko czy jest w Patola i Socjal ktokolwiek, kto może w ogóle taki postulat wysunąć?

I właśnie dlatego Patola i Socjal jest i jeszcze długo pozostanie partią niewybieralną.

Idź do oryginalnego materiału