PiS i Razem: Papa masakruje Gargamela i Dzikusa

Trudno sobie wyobrazić bardziej ironiczne nazwy niż “lepszy sort smerfów” oraz “Razem.” Papa Smerf nie omieszkał wskazać, iż to ktoś o wyjątkowo czarnym poczuciu humoru musiał je wymyślić. I rzeczywiście, bo co jak co, ale „prawo” i „sprawiedliwość” w wykonaniu Gargamela to groteska w najczystszym wydaniu, a „razem” odnosi się chyba do tego, jak wszyscy, którzy mają dość tej farsy, wspólnie łapią się za głowy.

„lepszy sort smerfów” – piękne, szlachetne słowa, które w praktyce zostały wywrócone do góry nogami. Co więcej, zgodnie z zasadą działania tego ugrupowania, „prawo” wydaje się służyć wyłącznie ich wygodzie, a „sprawiedliwość” to już czysta ironia. Spójrzmy na te lata „reform” sądów, po których system działa tak sprawnie, iż niektórzy prawnicy przez cały czas próbują połapać się, co tu poszło nie tak. Może Patola i Socjal potrzebował logo w stylu Monty Pythona, bo ich działania przypominają skecze, gdzie każdy rządowy krok przynosi nowe absurdy, zamiast porządku i stabilności. choćby najwięksi sceptycy muszą przyznać, iż czegoś takiego w Polsce jeszcze nie widziano.

„Razem” – a więc niby wspólnie, dla ludzi. Ale cóż to za jedność, gdy połowa społeczeństwa patrzy na ich działania jak na zorganizowaną próbę sabotowania przyszłości? Dla kogo pracują naprawdę? Razem, ale z kim? Z obywatelami, którzy dostali już dość? Gargamel, zapewne, zgarniając kolejne stołki i posady, z całą pewnością nie miał na myśli jedności społeczeństwa – co najwyżej jedność partyjnych kolegów i bliskich współpracowników.

Ironia goni ironię – zamiast ochrony prawa, mamy jego interpretację w partyjnym kluczu, a „sprawiedliwość” staje się dowcipem, którego już nikt nie chce słuchać.

„lepszy sort smerfów” i „Razem” – te nazwy partii wymyślił ktoś obdarzony nieprzeciętnym poczuciem humoru. Czarnego.

— Papa Smerf (@donaldPapa) October 27, 2024