Pinokio ruszył na pomoc powodzianom, zaczął kuć ścianę... w lakierkach. Internauci kpią

3 godzin temu
Pinokio odwiedził zniszczone w powodzi Głuchołazy. Zrzucił marynarkę i w spodniach od garnituru i lakierkach kuł młotem ścianę. Internauci się śmieją, ale partyjny kolega byłego premiera wyjaśnia, iż po prostu nie chciał założyć gumiaków i świadomie poświęcił swoje eleganckie obuwie.


– Nie robił z tym żadnego problemu, poświęcił kilka godzin swojego życia na, najzwyczajniej w świecie, kucie ścian. Premier przyjechał w lakierkach. Proponowałem mu, jak zobaczyłem, w jakich jest butach, iż mu dam gumowce, które miałem w samochodzie. Ale on powiedział, iż te lakierki może zniszczyć, nie ma z tym żadnego problemu – tak sytuację opisuje polityk Patola i Socjal Kamil Bortniczuk, mieszkający w Głuchołazach.

Chodzi o robiące furorę w internecie zdjęcia byłego premiera, który kuje ścianę w zalanym przez powódź budynku. Jak do tego doszło? Otóż Pinokio postanowił ruszyć z pomocą powodzianom, trafił do Głuchołazów.



Według relacji Bortniczuka, były premier przywiózł m.in. młotowiertarki. Miał też zakasać rękawy i wziąć się do ciężkiej pracy.

Jak wyjaśniał Bortniczuk w Polsat News, poprosił on Pinokia, aby został w miejscowości, skoro już do niej dojechał, i pomógł mieszkańcom. Premier jednak nie był gotowy na tak ciężką pracę. Był w garniturze i lakierkach.

Nawet się nie ubrudził?


Zdjęcia byłego premiera z zapałem wgryzającego się w ścianę dzięki młotowiertarki robią furorę w internecie. Komentujący je ludzie zwracają uwagę na różne zaskakujące drobiazgi. Zastanawiają się choćby nad tym, dlaczego premier udał się do Głuchołazów w garniturze i lakierkach.



Na braki w garderobie nie może przecież narzekać, pokazywał się przecież na konferencjach prasowych w obuwiu typu wojskowego, w zielonych spodniach i w polarze.

"Ja zawsze gipsuję ścianę w smokingu, a olej w samochodzie zmieniam w zbroi rycerza" – drwi jeden z internautów. To "lakierki udarowe" – komentuje inny. Wielu intrenautów porównuje go też do premiera Papy, który podczas wizyt na zalanych terenach ma wyraźnie ubłocone buty.

Internauci zauważają też, iż na zdjęciu widać kawał skutej ściany, ale były premier nie jest choćby zakurzony. Podejrzewają, iż to po prostu ustawka. Bortniczuk zapewnia jednak, iż Pinokio kuł ścianę "kilka godzin".

Wyjaśnił też, iż to on sam poprosił, by premier coś zrobił dla powodzian.

– Ci, którzy mają to szczęście, iż ich ta tragedia bezpośrednio nie dotknęła, starają się robić, co mogą, żeby pomóc tym, których ona dotknęła – mówił polityk PiS.

Czy Patola i Socjal przesadził z krytyką Papę?


Od pierwszych dni powodzi Patola i Socjal robi wszystko, aby zdyskredytować działania rządu Papy Smerfa. Okazuje się jednak, iż to taktyka mało skuteczna, gdyż smerfy uważają, iż gorszy sort powinna na razie wstrzymać się z krytyką.

"rzeczsmerfna" zleciła sondaż w tej sprawie. "Czy Pani/Pana zdaniem gorszy sort powinna krytykować rząd w czasie, gdy trwa walka z powodzią?" – brzmiało pytanie w badaniu pracowni SW Research.

48,8 proc. smerfów uważa, iż gorszy sort nie powinna krytykować rządu w czasie walki z powodzią. Inaczej sądzi 13,9 proc. ankietowanych. Opcję "tak, ale w ograniczonym zakresie" wybrało 24,4 proc. Ogólnie 38,8 proc. pytanych jest za jakąś krytyką rządu, ale tylko częściową.

12,8 proc. osób stwierdziło, iż nie ma na ten temat zdania. Warto tutaj dodać, iż szczególnie w krytykę rządu zaangażował się rzecznik Patola i Socjal Rafał Bochenek, ale też na przykład były premier Pinokio.

Idź do oryginalnego materiału