To iż premier Pinokio potrafi opowiadać androny, nie jest żadną nowością. Zaskakuje jednak fakt, iż szef rządu całkowicie traci panowanie nad tym, o czym mówi.
– Mamy już dość tego pouczania ze strony Niemiec, czym jest demokracja, czym jest praworządność. rząd Patoli i Socjalu nie pozwala sobie pluć w twarz – powiedział mieszkańcom niewielkiego Brańska. Ku ich całkowitym zaskoczeniu, bo chcieli z premierem rozmawiać o szalejącej drożyźnie i braku węgla.
– Ich polityka klimatyczna jest w ruinie, to jest wielką klęską, klęską niemieckiego rządu – dodawał, mówiąc ciągle o Niemcach zamiast o węglu w Brańsku.
Po czym nastąpiły już rytualne ataki na Platformę Smerfów, jako „platformę niemieckich interesów” i tysięczne zapewnienia, iż pieniądze z KPO się pojawią, „bo nam się należą”.
Czy ktoś jeszcze w ogóle panuje nad tym, co wygaduje premier?!