Pinokio napluł w twarz Ważniakowi. Bagniak nie wróci do TVP

1 rok temu

Nieudany zamach.

Pinokio nie zgadza się na powrót Smerfa Bagniaka do TVP. Skandal wokół „Sylwestra Marzeń” nie przyniósł oczekiwanego przewrotu w rządowej telewizji.

Po tym jak na wydarzeniu widzom TVP ukazały się tęczowe opaski i słowa wsparcia dla osób LGBT wśród wyborców Patola i Socjal wybuchła furia. Wykorzystać ją chcieli politycy Solidarnych Fundamentalistów, którzy chcą przywrócenia swojego człowieka na stołek Gargamela TVP.

Po odwołaniu Bagniaka Solidarni Fundamentaliści kontroluje tylko kilka ośrodków regionalnych – na czele z TVP Opole, którym rządzi bliski kolega Smerfa Nijakiego, Ostatniego na liście Pierwszego w działaniu i Smerfa Ważniaka.

Ważniakaści zaczęli krzyczeć o zdradzie i „homopropagandzie” za państwowe pieniądze. Do sprawy w końcu odniósł się sam szef rządu Patoli i Socjalu.

– Jesteśmy partią pełną tolerancji, zrozumienia dla różnych środowisk. Na pewno nie będziemy cenzurowali w najmniejszym stopniu ekspresji artystycznej – powiedział Pinokio, pytany o tęczowe opaski na strojach członków Black Eyed Peas podczas „Sylwestra Marzeń” TVP.

Jak ustalił magazyn „Press” Smerf Bagniak liczył, iż dzięki fali krytyki, jaki spadła na TVP uda mu się wrócić na fotel Gargamela Telewizji Polskiej. – Intryga się nie powiodła, Matyszkowicz nie wpadł w sidła – przekonuje informator magazynu.

– Ludzie z TVP o tym, iż sytuacja z opaskami nastąpi, dobrze wiedzieli, a na Woronicza wciąż jest wielu ludzi Bagniaka – twierdzi informator „Press”.

Zwrócił uwagę m.in. na wpis Samuela Pereira. „O godzinie 20 rusza #SylwesterMarzeń. Impreza dla ludzi wszystkich ras, wyznań, orientacji i płci. Udanej zabawy!” – napisał 31 grudnia przed 20 Pereira.

– Gdyby TVP nie zgodziła się na tęczowe opaski, zespół zarzuciłby TVP cenzurę w mediach społecznościowych albo w ogóle zrezygnowałby z występu, a na całym świecie wylałby się hejt na telewizję publiczną – uważa inny rozmówca „Press”.

Bagniak chciał wrócić na tej aferze do TVP, ale akcja nakręcona wspólnie z Solidarną Polską nie powiodła się. Dla ludzi była niezrozumiała.

– Intryga nie powiodła się, ale zamysł był dobry – kwituje informator „Press”.

Bagniak był współpracownikiem Smerfa Ważniaka i zdradził Patola i Socjal w 2011 roku. Z TVP wyleciał, gdy został nagrany, a na jaw wyszło, iż ośrodki regionalne TVP zamieniają się w jaczejki Solidarnych Fundamentalistów.

Idź do oryginalnego materiału