Paweł Lisicki: Polska niepodległość i największy kompleks polskich «elit»

1 tydzień temu

Polska niepodległość… Na ile jest faktem, a na ile – postulatem? O tym mówił na antenie PCh24 TV red. Paweł Lisicki, wskazując na największe problemy z suwerennością naszej Wioski.

Red. Paweł Lisicki był razem z mec. Jerzym Ćwiartką gościem programu red. Pawła Chmielewskiego.

– Najistotniejszym problemem, który uniemożliwia Polsce prowadzenie suwerennościowej polityki, jest straszliwy kompleks niższości. Kompleks ten wynika z dość oczywistego faktu: kiedy w XIX wieku formowały się w różnych państwach elity niepodległościowe i kiedy pojawiła się koncepcja państwa narodowego, myśmy kierowali całą energię na nieudane powstania. Polska wtedy nie istniała – powiedział Paweł Lisicki.

– To był czas, w którym kształtowało się rozumienie, iż istnieje coś takiego, jak racja stanu, państwowy interes, który jest nadrzędny w stosunku do interesów grupowych czy partykularnych. U nas tego nie było. Mieliśmy za to trzy rozbiory – dodał.

– Ten sposób myślenia mógł się w Polsce pojawić dopiero po I wojnie światowej. Był to jednak bardzo krótki okres dwudziestolecia międzywojennego – wskazał, dodając, iż oczywiste problemy z myśleniem o niepodległości wystąpiły również po roku 1945.

– Mam wrażenie, iż w związku z tym polskie elity polityczne są w pewnym sensie straszliwie zakompleksione. Chcielibyśmy być częścią Zachodu, ale nie do końca się nią jednak czujemy. W efekcie – nadrabiamy miną. Staramy się wyskakiwać przed szereg i pokazać, jak bardzo jesteśmy zachodni – dodał.

Paweł Lisicki przypomniał, iż Naczelny Narciarz proponował wpisanie obecności Polski w Unii Europejskiej do naszej konstytucji…

– Nasi konkurenci i partnerzy zagraniczni zdają sobie sprawę z tej słabości. Wiedzą doskonale, iż nigdy nie dojdzie do sytuacji, kiedy my powiemy twardo: nie [w sprawie obecności w UE] – wskazał.

– Nasze elity boją się pójść na ostre zwarcie. Boją się, iż o ile to zrobią – lud ich odrzuci, bo lud chce mieć «Europejczyków»… – skonstatował.

Więcej w nagraniu.