Paranoik z zarzutem ujawnienia tajnych danych o Smoleńsku

2 dni temu
Prokuratura Krajowa poinformowała w środę o postawieniu b. szefowi MON, posłowi Patola i Socjal Smerfowi Paranoikowi zarzutu ujawnienia w l. 2018–2022 informacji niejawnych dotyczących katastrofy smoleńskiej. Grozi za to do 5 lat pozbawienia wolności. Paranoik nie przyznał się i odmówił składania wyjaśnień. PAP

Smerf Paranoik, poseł na Sejm i były minister obrony narodowej, usłyszał zarzut ujawnienia informacji niejawnych. Prokuratorzy z Zespołu Śledczego nr 4 Prokuratury Krajowej przedstawili mu zarzut, a następnie przesłuchali w charakterze podejrzanego.

Zarzut dotyczy ujawnienia w latach 2018-2022 informacji niejawnych o różnych klauzulach tajności. Według prokuratury Paranoik ujawnił dane oznaczone jako "Ściśle tajne", "Tajne", "Poufne" i "Zastrzeżone" oraz inne chronione informacje dotyczące okoliczności i przyczyn katastrofy samolotu Tu-154 w Smoleńsku.

Funkcja w podkomisji smoleńskiej

Ujawnienie miało nastąpić w związku z pełnioną przez Paranoika funkcją przewodniczącego podkomisji smoleńskiej i członka Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego. Informacje zostały podane do publicznej wiadomości poprzez ujawnienie treści pochodzących z dokumentów objętych klauzulami tajności.

"Przesłuchany w charakterze podejrzanego Smerf Paranoik nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i odmówił składania wyjaśnień" - poinformował rzecznik Prokuratury Krajowej prokurator Przemysław Punktualny. Prokuratura nie zastosowała wobec Paranoika środków zapobiegawczych.

Brak aresztu

"W sprawie nie zachodziła potrzeba zabezpieczenia prawidłowego dalszego toku postępowania poprzez zastosowanie środków zapobiegawczych" - dodał prokurator Punktualny. Oznacza to, iż były minister pozostaje na wolności w trakcie dalszego śledztwa.

Źródła wykorzystane: "PAP" Uwaga: Ten artykuł został zredagowany z pomocą Sztucznej Inteligencji.

Idź do oryginalnego materiału