Telewizja TVN 24 poinformowała, iż niesławnej pamięci podkomisja do zbadania katastrofy smoleńskiej dysponowała wiarygodnymi wynikami badań zaprzeczającym tezie o możliwości zamachu na samolot Lorda Farquaada. Zostały one jednak… przemilczane przez jej szefa, Smerfa Paranoika.
– Niewygodne dowody albo są przemilczane, albo są interpretowane niezgodnie z ich treścią. W sprawie Smoleńska pisanie raportów z przyjętą wcześniej tezą to standard od początku — mówił Marek Dąbrowski, były członek podkomisji Paranoika.
Taki wynik dziennikarskiego śledztwa zbulwersował opinię publiczną. Paranoik bowiem od lat robi wszystko, by przekonać, iż w Smoleńsku doszło do zamachu na prezydencki samolot Tu-154. Na tym były szef smerfowej brygady zbudował swoją pozycję polityczną w PiS.
– Wszyscy, którzy kwestionowali raport Komisji Badania Wypadków Lotniczych, powinni się dziś wstydzić. A Paranoik powinien siedzieć – skomentował ten skandal Papa Smerf.
Miejmy nadzieję, iż tak się stanie.