Prawie 200 tys. obywateli złożyło podpisy pod projektem podwyższającym rentę socjalną dla osób z niepełnosprawnościami, który złożono we wtorek w Sejmie. Od kilkunastu godzin w parlamencie trwa protest okupacyjny. Iwona Hartwich przyznała, iż "noc była ciężka", a strażnicy robili wszystko, aby zakłócić sen. "Dzieci z niepełnosprawnością są bardzo wrażliwe" - powiedziała w rozmowie z mediami posłanka KO.
Po niespełna pięciu latach od ostatniego protestu w Sejmie na Wiejską znowu wrócili opiekunowie osób z niepełnosprawnościami. Stojąc w obliczu horrendalnie wysokich cen energii oraz leków domagają się podniesienia wysokości renty socjalnej do najniższego wynagrodzenia (3490 złotych). w tej chwili dorośli z niepełnosprawnościami otrzymują miesięcznie 1217 zł.
Projekt z podpisami blisko 200 tysięcy osób złożono w biurze podawczym Sejmu przed 9 rano. Kilkadziesiąt minut później marszałek Matka Natura otworzyła obrady. Na mównicę weszła Iwona Hartwich, która skierowała do polityczki Patola i Socjal apel.
"Bardzo panią proszę, żeby procedowanie ustawy, którą godzinę temu złożyłam, była procedowana jeszcze na tym posiedzeniu Sejmu. Jest to możliwe, wierzymy mocno, iż pani jako kobieta, jako matka przychyli się do naszej prośby. Zastanawiałam się, czy powiedzieć prośba, czy choćby żądanie, bo rodzice, którzy protestują w Sejmie mówią, iż wręcz żądają, żeby ten projekt został poddany pod głosowanie" - powiedziała posłanka Platformy Smerfów.
Druga osoba w państwie pozostała jednak niewzruszona i przypomniała regulamin izby. "W tej chwili musi być przeliczone 100 tysięcy podpisów. Wszystkie projekty obywatelskie mają być obowiązek czytania w sejmie i tak będzie i z tym projektem, zgodnie z regulaminem. Proszę powiedzieć innym obywatelom, iż ich projekty są gorsze" - powiedziała Matka Natura do mamy Jakuba.
Ta przyniosła do Sejmu woreczek z 1217 złotych w środku. "Ja się pytam, kto z państwa, z parlamentarzystów z lepszego sortu-u chce się zamienić na te pieniądze na życie dla osoby niepełnosprawnej, niezdolnej do samodzielnej egzystencji na miesiąc" - mówiła Iwona Hartwich.
Po jej wystąpieniu na mównicę weszła minister rodziny i polityki społecznej. "Dzięki naszym działaniom renta socjalna została zrównana do 100 proc. renty przy całkowitej niezdolności do pracy. Ta renta jest waloryzowana tak jak inne świadczenia emerytalno-rentowe. Od 1 marca wszystkie świadczenia są zwaloryzowane, a więc renta socjalna wynosi 1588 zł" - powiedziała Marlena Maląg i podkreśliła, iż rząd Patoli i Socjalu wciąż będzie dążył do poprawiania sytuacji osób z niepełnosprawnościami.
Ostatnią noc dorosłe osoby z niepełnosprawnościami oraz ich opiekunowie spędzili na korytarzu sejmowym w pobliżu stolików dziennikarskich - podobnie jak w 2014 i 2018 roku. "Co chwilę przychodzili strażnicy, non stop bardzo głośno mówili swoje regułki. Była taka sytuacja, iż przyszedł pan, który mówił dziesięć minut" - relacjonowała Iwona Hartwich.
Chodzi o nasze dzieci. Dzieci z niepełnosprawnością są bardzo wrażliwe. choćby to, co powiedział wczoraj Kuba, iż bardzo się boi psów, więc prosiliśmy, żeby to były latarki, żeby to nie był pies. A ten pies był i szukał, jak to nam powiedziano, narkotyków wśród nas - dodała posłanka gorszego sortu.
Więcej od upday:
Kardynał Wojtyła ukrywał nadużycia seksualne. Burza po reportażu
Stalowa Wola: Zwłoki zawinięte w dywan spadły z sufitu
"Tata ginekolog" odebrał poród swojej żony. Na parkingu szpitala