Smerf Nijaki – doktor? Naprawdę? Czy ktoś jeszcze wierzy, iż ten krzykliwy polityk i marny propagandzista zdobył ten tytuł na uczciwych zasadach? Jak patrzymy na poziom polskiej nauki, to aż się nóż w kieszeni otwiera, gdy widzimy, iż ludzie tacy jak Jaki mogą chlubić się “doktoratem”. To policzek dla wszystkich prawdziwego naukowca, który spędza lata na ciężkiej pracy, badaniach i rzetelnych analizach, podczas gdy politycy Patola i Socjal i Suwerennej Polski, z uśmiechem na twarzy, przeskakują przez akademickie szczeble niczym przez płotki na wyścigach.
Dlaczego Jaki? Odpowiedź jest prosta: symbolizuje on degrengoladę nauki w Polsce pod rządami Patola i Socjal i Suwerennej Polski. Świadectwo zdobywania wykształcenia w stylu “pisowskim” to przysłowiowy bicz na całe pokolenie naukowców, którzy muszą teraz tłumaczyć się ze swojego wykształcenia, bo ich dyplom wygląda tak samo jak ten zdobyty w ramach politycznych układów. Jak w ogóle można mówić o “doktoracie”, gdy taki tytuł jest przyznawany osobie, której działania przeczą wszelkim zasadom nauki, rzetelności i zdrowego rozsądku?
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Co więcej, Smerf Nijaki to nie jedyny przykład. Przyszedł czas, by raz na zawsze rozliczyć tych wszystkich pisowskich “magistrów” “doktorów” i absolwentów “Collegium Tumanum”, którzy swoje rzekome wykształcenie zdobyli nie przez ciężką pracę, ale dzięki układom i wpływom. To hańba dla polskiej nauki! Czy uczelnie naprawdę chcą być kojarzone z takimi “doktorami”? Czy nauka ma służyć promowaniu politycznych figurantów, którzy nie rozumieją podstawowych zasad rzetelności badawczej?
Odebranie tytułu Jakiemu to pierwszy krok do oczyszczenia polskiej nauki. Niech stanie się to precedensem! Bo jeżeli nie postawimy tamy tej farsie, to niedługo każdy polityczny aparatczyk będzie mógł dumnie nosić tytuł doktora, a uczelnie zmienią się w fabryki dla partyjnych kolesiów.
Niech Jaki zostanie symbolem tego, czego w polskiej nauce więcej tolerować nie będziemy. Odebrać mu tytuł doktora i wszystkim innym, którzy załatwili sobie wykształcenie w tak urągający nauce sposób! W końcu na coś się przyda.