Od nowego roku w Trawnikach rozpocznie działalność gminny żłobek. O znaczeniu tej inwestycji, ale także o planach budowy przystani kajakowej Damian Daniel Baj, wójt gminy Trawniki opowiada w rozmowie z naszym reporterem Tomaszem Nieśpiałem.
2025 rok to czas, który mieszkańcy gminy i sam pan wójt na pewno zapamiętają jako okres, kiedy gmina niemal jednocześnie modernizowała lub budowała 11 budynków. Przeznaczyła na ten cel niebagatelną kwotę ponad 12 milionów złotych.
– Mogę powiedzieć, iż to jest taki rekord na terenie powiatu, gdzie głównie za środki zewnętrzne modernizujemy lub budujemy obiekty. Wśród nich największa i najważniejsza jest budowa gminnego żłobka. Jest to obiekt bardzo potrzebny, oczekiwany społecznie. Jest ważnym elementem, ponieważ borykamy się z ogromnym problemem demografii. Modernizujemy też sześć remiz. W tych remizach znajdują się świetlice, które są niezbędne do życia społecznego naszych mieszkańców, do zebrań wiejskich, spotkań. Chcemy w ten sposób pomagać im rozwijać się społecznie i kulturowo. Budujemy również bibliotekę w Biskupicach, a adekwatnie rozbudowujemy część świetlicową. To jest taka „druga noga” naszego domu kultury, ponieważ chcę, żeby kilka otaczających wsi było poddanych większym działaniom kulturalnym i społecznym.
Przyjrzyjmy się w szczegółach przynajmniej niektórym inwestycjom. Żłobek to chyba duma pana wójta?
– To bardzo potrzebny obiekt. Tworzymy go od zera. W tej chwili jest nabór pracowników, za chwilę rozpocznie się nabór dzieci. Obiekt kosztował blisko 5 milionów złotych. Jest nowoczesny na miarę naszych możliwości i potrzeb.
Kolejna inwestycja, czyli wspomniana biblioteka w Biskupicach. To miejsce, które ma być czymś więcej niż tylko budynkiem, w którym wypożycza się książki?
– Są dwa cele. Jeden to brak siedziby dla jednego sołectwa, dość dużego, bo blisko 800 mieszkańców. Sołectwo Struża Kolonia nie miało swojej siedziby, więc mieszkańcy tam będą mieli miejsce na spotkania, zebrania sołeckie, utworzenie koła gospodyń wiejskich, które – z tego co wiem – właśnie się będzie tworzyło. Drugim celem tego obiektu jest nie tylko rozszerzenie działalności bibliotecznej, ale działalność kulturalna, czyli działania na rzecz osób starszych, młodzieży, dzieci, spotkania, warsztaty. To już w pewnym sensie było, ale warunki lokalowe rozszerzą te możliwości, choć w dosyć skromnym wymiarze, bo my zawsze patrzymy na konieczność późniejszego utrzymania obiektu. Mówię to często na sesjach – nie tworzymy wodotrysków, tworzymy obiekty użyteczne, które później są też energooszczędne i funkcjonalne. Nie mówimy tylko o tych 11 obiektach, ale na przykład realizowaliśmy przepiękny ogród sensoryczny, umiejscowiony koło największej szkoły podstawowej w Trawnikach. Chciałem tutaj podkreślić, iż te działania to jest proces. Kiedy kilka lat temu diagnozowaliśmy nasze potrzeby, patrzyliśmy bardzo na energochłonność oraz koszty utrzymania naszych obiektów. Podjęliśmy decyzję już kilka lat temu, iż musimy wymienić chociażby latarnie, bo inaczej pogrążyłyby nas rachunki za prąd. Rozpoczęliśmy ocieplanie i pełną termomodernizację od największych obiektów. I tak krok po kroku sukcesywnie działamy. Kiedy wydaliśmy ponad 50 milionów złotych w poprzedniej kadencji, to były głównie środki unijne oraz krajowe, bo mamy mało pieniędzy własnych.
Jak duże oszczędności udało się dzięki tym inwestycjom osiągnąć?
– Powiem śmiało, iż gdybyśmy nie zrobili tych inwestycji, to nie byłoby nas stać w ogóle na rozwój. Mielibyśmy co najwyżej ledwo środki na utrzymanie.
Czyli przejadalibyście swoje pieniądze?
– Tak, zdecydowanie tak. Powiem tylko liczby. Na przykład w ciągu ostatnich sześciu lat łącznie wybudowaliśmy lub zmodernizowaliśmy 1 100 lamp na terenie gminy. Z tego 780 zmodernizowaliśmy z sodowych lub choćby rtęciowych na LED-owe. W ten sposób o 3/4 zmniejszaliśmy emisję energii, ale też emisję cieplną i emisję środowiskową, bo działamy też ekologicznie. Wybudowaliśmy 400 nowych latarni. Rozpoczęliśmy termomodernizację od największych obiektów. Były to szkoły, gdzie zależało nam na oszczędnościach, ale też na zrobieniu dobrych, przyzwoitych warunków dla uczniów i nauczycieli. Trzeba powiedzieć, iż w budżecie 1/3 idzie na wychowanie, opiekę i edukację, ale jest to pewnego rodzaju inwestycja. Co prawda mamy ogromne trudności, jak każdy samorząd, ponieważ musimy dodawać środki własne gminy, ale traktujemy to jako inwestycję.
Wśród inwestycji czy zadań, które są ogromnym wyzwaniem dla wszystkich samorządu, są oczywiście drogi. Jaki jest stan infrastruktury drogowej w gminie?
– Dzięki pozyskanym środkom przez lata udało nam się zrealizować największe drogi gminne. To były całe ciągi drogowe. Mamy natomiast pewne problemy co do niektórych dróg, które należałoby jeszcze zrobić. Problem polega na ich szerokości, ponieważ potrzebne są odpowiednie szerokości, żeby pozyskać pozwolenia i środki zewnętrzne. Ale mamy też problem w naszej największej miejscowości, gdzie pewne drogi są przez cały czas w zarządzie Polskich Kolei Państwowych. Pracujemy już od wielu lat, żeby odzyskać te działki. Dopiero wtedy możemy aplikować o środki zewnętrzne. Tak iż są takie drogi, które są w złym stanie. Bardzo chcielibyśmy je zrealizować, ale jeszcze nie możemy, ponieważ nie należą do gminy Trawniki.
Mamy też dwie inne sprawy bardzo ważne dla naszych mieszkańców. Tutaj trzeba powiedzieć o drodze wojewódzkiej, która biegnie z Trawnik do Fajsławic. Jest w tej chwili bardzo zniszczona, ale dzięki współpracy z władzami samorządu województwa lubelskiego została podpisana umowa na projektowanie. To bardzo ważne, bo bez dokumentacji dzisiaj nie da się zrobić żadnej inwestycji. Projektowanie będzie trwało 16 miesięcy, następnie władze województwa muszą poszukać niebagatelnych środków, bo około 40-50 milionów złotych. Ale liczymy na to, iż będzie prawdziwa przebudowa, ponieważ miejscowość Trawniki, która liczy już 3,5 tysiąca mieszkańców i równie dobrze mogłaby choćby mieć prawa miejskie, zasługuje na dobre centrum. Chcemy, żeby ta droga była nowoczesna, bo przebiega przez centrum Trawnik. Żeby wzdłuż tej drogi była ścieżka pieszo-rowerowa i żeby było prawdziwe nowoczesne oświetlenie. Ponieważ zrealizowaliśmy oświetlenie jako oprawy LED-owe, ale jest to na starych słupach. To powoli już nie przystaje do rzeczywistości.
Jeśli mówimy o drogach, to nie sposób nie zapytać o drogę ekspresową S12. To jest wasza droga życia?
– Pan redaktor trafił w sedno. Niestety w tamtym tygodniu były dwa duże wypadki na tej drodze na terenie naszej gminy, w tym jeden śmiertelny. Generalnie mieszkańcy pięciu naszych miejscowości mają na co dzień ogromne problemy z hałasem, bezpieczeństwem. Ruch samochodowy przez kilka ostatnich lat albo może dziesięciolecie zwiększył się kilkukrotnie. Dla nas wybudowanie drogi ekspresowej będzie w pewnym sensie wybawieniem. Wreszcie – pomimo opóźnień – wojewoda wydał obwieszczenie. Po tym obwieszczeniu wyda decyzję. Myślę, iż najpóźniej wiosną mieszkańcy będą powoli widzieli te prace.
Jako wójt powiem, iż (w związku z budową tej drogi – red.) będą problemy ludzie przychodzili, iż działka jest zabrana, iż jest jakiś problem dojazdowy. Niestety musimy na to być gotowi, nie my jesteśmy inwestorem, ale wiemy, iż efekt finalny jest tego warty. Na terenie naszej gminy planowany jest węzeł komunikacyjny, więc przy nim będziemy tworzyli pewne obszary inwestycyjne. Po obu stronach drogi będą tzw. serwisówki, które ułatwią życie mieszkańcom. To dojazdy do pól, ale też do niektórych posesji. Liczymy na zwiększenie atrakcyjności naszego miejsca. Chodzi też o szybkość dojazdu. Mimo iż mamy 35 km do Lublina, to od Trawnik do Piask, do początku obecnej ekspresówki trzeba jechać czasami w dużym korku. Te kilka, kilkanaście minut szybciej może spowodować, iż ktoś z miasta zdecyduje osiedlić się na terenie naszej gminy.
Wyzwań inwestycyjnych w gminie Trawniki na pewno nie zabraknie. Czy pan wójt już wie, czy ma plany na przyszły rok/ Co może być priorytetem inwestycyjnym dla gminy Trawniki w 2026 roku?
– Mamy już opracowany projekt budżetu na rok 2026. Jest w nim oczywiście załącznik inwestycyjny. To pozostało taki załącznik ruchomy, ponieważ tam wkładamy z jednej strony rzeczywiste inwestycje, na które już mamy pozyskane środki lub własne pieniądze. Natomiast też mamy nadzieję, iż pozyskamy kolejne środki. I to przybrało w formę jakichś tytułów inwestycyjnych. Na pewno już udało nam się pozyskać środki na wykonanie zbiornika retencyjnego. To będzie fajny obiekt w miejscu „sadzawki” na wjeździe do miejscowości Biskupice. Będzie on miał wymiar przyrodniczy, ekologiczny, wizerunkowy, ale chodzi głównie o retencję wodną, bo tu problem wody jest powszechnie znany.
Chcemy też kontynuować oświetlanie mieszkańcom nocą ich miejsc zamieszkania, bo ciągle mamy braki, więc przewidujemy kilkadziesiąt dodatkowych latarni. W tym roku udało się zrealizować 70, w roku następnym kontynuujemy niektóre prace. Chcemy też rozbudować istotny dla mieszkańców punkt odbioru odpadów komunalnych. Tutaj jeszcze nie uzyskaliśmy środków, jednak złożone są wszelkie wnioski. Chcemy również rozbudować oczyszczalnię ścieków w Trawnikach o tzw. komorę ścieków dowożonych. w tej chwili jest bardzo duży problem w oczyszczaniu ścieków. Przymierzamy się również do realizacji fajnego projektu budowy przystani kajakowej. Widzimy jak ważna jest atrakcyjność turystyczna. Nie mamy oczywiście takiego obszaru jak Roztocze czy Pojezierze Łęczyńsko-Włodawskie, ale mamy Wieprz, Giełczew, Giełczewkę, doliny tych rzek. W tym miejscu mamy bardzo bogatą atrakcję przyrodniczą. Możemy zachęcić czy mieszkańców, czy też gości do tego, żeby skorzystali ze spływu kajakowego Wieprzem i podziwiali przyrodę. W ramach tego projektu, który zrealizowaliśmy, pozyskaliśmy też scenę mobilną, kino plenerowe, domki wystawiennicze, żeby uatrakcyjniać nasze imprezy gminne. I projekt budowy przystani kajakowej, a w przyszłości być może dwóch jeszcze mniejszych przystani, pozwalałby nam realizować istotny aspekt przyrodniczo-ekologiczno-turystyczny.
Poza atrakcjami przyrodniczymi na terenie gminy Trawniki znajdują się dwa zabytkowe kościoły: w Biskupicach i Dorohuczy.
ToNie / opr. AKos
Fot. Tomasz Nieśpiał

2 godzin temu















