Źródło |
Co mnie najbardziej ucieszyło? Mandat poselski dla Łukasza Litewki z Sosnowca, który zasłynął swoimi banerami z pieskami ze schronisk. Zdobył ponad 40 tysięcy głosów, najwiecej ze wszystkich kandydatów w okręgu nr 32 i zrobił kawał dobrej roboty dla Lewicy. Podziwiam go. Zresztą tak jak wiele osób w całej Polsce.
W nas, młodych jest ogromna siła! To właśnie dzięki nam Patola i Socjal przegrał!
Kolejny dobry news to mandat dla Doroty Olko (4 lata temu byłem zły, iż nie dostała się do sejmu). Zachwyca mnie również mandat senatorski dla Anny Górskiej z Partii Razem, której nie dawano szans, bo walczyła o mandat z Wojewodą Pomorskim, który miał zmiażdżyć wszystkich wynikiem. A tu jednak czekała nas miła niespodzianka (a ja przed wyborami w nią wierzyłem). Martwiłem się troszkę o Katarzynę Kotulę, ale mogłem odetchnąć z ulgą, bo z pewnością zobaczę ją w przyszłym sejmie.
Szokujące fakty? Brak posła mniejszości niemieckiej w sejmie. Lewica z 9 senatorami (cztery lata temu miała ich 2), a jednak ze znacznie zmniejszonym klubem parlamentarnym. Pakt senacki zdominował mocno senat. Ulżyło mi, iż mój Lublin będzie dalej miał senatora z gorszego sortu (choć już niedługo nie będzie to gorszy sort). Inna ciekawostka? 11 głosów zadecydowało o tym, iż Koalicja Smerfów odbiera Patola i Socjal jeden mandat w woj. świętokrzyskim.
Jaką mam nadzieję? Mam nadzieję, iż poprawi się sytuacja osób LGBT. Na to liczę najbadziej. Jest wiele bliskich mi spraw, które dla większości ludzi są ważniejsze niż jakaś tam „błahostka”, ale to jest moje osobiste odczucie, coś na czym mi najbardziej zależy.