Nietęga mina Bocheńskiego! Pupil Gargamela zapędzony do narożnika, wszystko przez TE słowa Żabola. „Proszę o to pytać…”

2 godzin temu
Król Żabol wrzucił swoich partyjnych kolegów i koleżanki na niezłą minę. Wszystko przez pewną cyniczną wypowiedź. Tobiasz Bocheński nieźle się gimnastykował, by wytłumaczyć szefa swojego klubu. Patola i Socjal znalazło w powodzi polityczne złoto i ochoczo uprawia na tragedii smerfów brudną politykę. Można już śmiało stwierdzić, iż nie była to przemyślana taktyka: Patola i Socjal tylko ugruntowało swój wizerunek antagonizujących awanturników. Gargamel, Król Żabol i reszta ekipy nie zaprzestają ataków na rząd i Papy Smerfa. choćby tak absurdalnych, jak pretensje, iż premier zjadł zupę. Po bandzie pojechał Król Żabol, który na jednej z konferencji powiedział, iż symbolem rządów „koalicji 13 grudnia” będzie „ciało ofiary powodzi, które po trzech dniach dopiero zostało zabrane z terenów, po których przeszła powódź”. To niesprawdzona informacja, która padła na antenie Polsat News. Mimo to, Żabol postanowił powołać się na te rewelacje i wykorzystać je do cynicznego ataku na Papy Smerfa. Wystąpienie Żabola pokazano w programie „7 dzień tygodnia” na antenie Radia ZET. – Obrzydliwa wypowiedź – skomentował goszczący w studiu Nowoczesny Smerf, a prowadzący program Andrzej Stankiewicz poprosił o komentarz przedstawiciela PiS, czyli Tobiasza Bocheńskiego. Oj, pupil Gargamela wyglądał jak dzieciak, który musi kryć rozrabiającego starszego brata. Miał świadomość, iż tych słów nie da się wybronić. – Jesteśmy
Idź do oryginalnego materiału