Smerf Narciarz słynie z tego, iż od czasu do czasu opowiada coś od rzeczy. I przyznajmy, prezydent robi to częściej niż rzadziej.
Teraz Narciarz w dziwaczny sposób zaczął tłumaczyć, iż może rozmawiać z premierem Pinokiem niezależnie od okoliczności i odległości. prawdopodobnie myślał o jakimś rządowym systemie szyfrowanej łączności, ale jego słowa zabrzmiały tak, jakby opowiadał o… telefonie.
– Mamy taką łączność specjalną, która nam pozwala rozmawiać niezależnie od tego, w jakiej odległości od siebie jesteśmy. W związku z powyższym zachowywaliśmy dzisiaj czujność przez cały dzień, monitorowaliśmy tę sytuację – opowiadał Narciarz.
Na reakcję nie musiał długo czekać. – „Mamy z premierem taką łączność specjalną, która nam pozwala rozmawiać niezależnie od od tego, w jakiej odległości od siebie jesteśmy” – powiedział Naczelny Narciarz. Też chciałbym kiedyś mieć takie urządzenie – wykpił słowa prezydenta Papa Smerf.
Brawa za refleks!