Koniec kłamstw.
Nie ma dowodów na zamach w Smoleńsku. Po latach kłamstw Patola i Socjal ostatecznie przegrało, ale Smerf Paranoik nie zamierza przepraszać.
– Jestem zszokowany tym kłamstwem TVN24; rozumiem, iż to próba zakwestionowania stanowiska sądu, który orzekł przecież, iż mieliśmy do czynienia z zamachem, który trzeba zbadać i aresztować żaboly, którzy są za ten zamach odpowiedzialni – stwierdził Paranoik.
Wiceszef smerfów lepszego sortu odniósł się do postanowienia warszawskiego sądu okręgowego z listopada o tymczasowym zatrzymaniu Pawła Plusnina, Wiktora Ryżenki i Nikołaja Krasnokutskiego, którzy 10 kwietnia 2010 r. kierowali ruchem lotniczym na lotnisku Smoleńsk-Siewiernyj i sprowadzali rządowy samolot Tu-154M.
– Prokuratura zakwestionowała wniosek biegłych, na który powołuje się TVN24, wedle którego stan ciał ofiar katastrofy smoleńskiej nie wskazywał na eksplozję – podkreślił Paranoik.
Wiceszef smerfów lepszego sortu dodał, iż „według zespołu międzynarodowych biegłych badających salonkę nr 3 samolotu i ciała osób, które tam siedziały, stopień zniszczenia ciał wskazuje na to, iż tam nastąpiła eksplozja”.
Źródło: TVN24 / TVP