„Neo-sędziowie” mają „spowiadać” się u Żurka „Zachęcamy”

news.5v.pl 8 godzin temu

Zachęcamy: dołączcie z nami do reformy państwa dzisiaj. Winy wam zostaną odpuszczone, błędy, które popełniliście zostaną wam odpuszczone – zarówno prawnie, jak też moralnie” – mówi sędzia Waldemar Żurek w rozmowie z TOK FM. W ten sposób „łaskawi” sędziowie powołani przed 2018 r. chcą zachęcić tych, których choćby w tekście apelu sami dyskredytują, nazywając „neo-sędziami”, do złożenia czynnego żalu. Żurek w rozmowie z lewicowo-liberalną stacją radiową chętnie powołuje się na „judeo-chrześcijańską kulturę” i nawiązuje do… Sakramentu Pojednania i Pokuty.

Ponieważ najwyraźniej daleko jeszcze do tego, aby tzw. „czynny żal” (proponowany niedawno przez ministra Adama Bodnara tym, których uważa za „neo-sędziów”, tj. sędziom powołanym po 2018 r.) nabrał konkretnych kształtów – np. ustawy, ich koledzy po fachu, którzy uważają się za tych prawowitych, bo zostali powołani przed tym terminem, postanowili, jak radośnie obwieszcza TOK FM, „wziąć sprawy w swoje ręce”.

Stowarzyszenia, w tym Stowarzyszenie Sędziów Themis (współtworzone m.in. przez sędziów z Krakowa, ale też innych miast), wystosowały apel do neo-sędziów. Podpisały się pod nim zarówno Iustitia, jak i Stowarzyszenie Sędziów Sądów Rodzinnych ProFamilia. Chodzi o to, by nie czekać na ustawę czy na podpis prezydenta pod nią, tylko już teraz – w ramach przywracania praworządności – rozpocząć dobrowolne powroty na poprzednio zajmowane stanowiska. Czyli np. powrót z sądu okręgowego do rejonowego czy z apelacyjnego do okręgowego

— czytamy.

Apel do „neo-sędziów”

Apelujemy do osób, które nieprawidłowo objęły kolejne stanowiska sędziowskie w wyniku postępowań przeprowadzonych przed Krajową Radą Sądownictwa obsadzoną z naruszeniem prawa, o samodzielne i niezwłoczne złożenie do Ministra Sprawiedliwości wniosków o powrót na poprzednio zajmowane stanowiska

— podkreślają sygnatariusze apelu, w którego tytule wciąż używają wobec swoich kolegów określenia „neo-sędziowie”.

Jak czytamy dalej, „samodzielna rezygnacja z nieprawidłowo uzyskanych kolejnych stanowisk sędziowskich pozwoli na podjęcie działań naprawczych już dziś” i nie będzie wymagać „dalszego oczekiwania na zmiany legislacyjne”.

Sędzia Żurek „odpuszczający winy”

Z całą „łaskawością” sprawę komentował sędzia Waldemar Żurek, od niedawna wicedyrektor Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury. I użył przy tym zdumiewającej argumentacji.

Nasza judeo-chrześcijańska kultura daje szansę komuś, kto zbłądził, by się poprawił. Ale jak znamy pięć warunków dobrej spowiedzi, to tam jest m.in. żal za grzechy i mocne postanowienie poprawy. Więc – choćby jeżeli jest się człowiekiem niewierzącym – to każdemu kto zbłądził, należy dać drugą szansę. Ta jego próba naprawy tej sytuacji musi być autentyczna, nie koniunkturalna

— powiedział TOK FM.

Żurek „uspokaja” również, iż wcale nie chodzi o „samokrytykę” czy „lojalkę” jak w czasach komuny.

Krakowski sędzia podkreślił, iż niektórzy z jego kolegów po fachu „plują sobie w brodę” za to, iż poddali się procedurze przed „neoKRS”.

Zadają sobie pytanie: „Po co ja w to szedłem? Nie słuchałem autorytetów prawa”. Dlatego uważam, iż trzeba dać im tę szansę, ale trzeba też ich zachęcić. Zachęcamy: dołączcie z nami do reformy państwa dzisiaj. Winy wam zostaną odpuszczone, błędy, które popełniliście zostaną wam odpuszczone – zarówno prawnie, jak też moralnie. Naprawdę. Wystarczy, iż taki neo-sędzia zgłosi, iż dobrowolnie chce być przeniesiony na poprzednie stanowisko w sądownictwie. Każdy może się w życiu potknąć, ale jeżeli się potknie, to najważniejsze, żeby to zrozumiał

— przekonywał.

Wypowiedź wicedyrektora KSSiP ironicznie skomentowała Dagmara Pawełczyk-Woicka, przewodnicząca KRS.

Waldemar Żurek będzie udzielał rozgrzeszenia tym, którzy wrócą na poprzednie stanowisko. Co oni mają w głowach?

— napisała na X.

Może „jedyni słuszni” sędziowie to już nie tylko „kasta”, ale religia czy kościół? W zasadzie takie sugestie, choćby gdy mają wypływać z dobrych i szlachetnych serduszek „starych” sędziów z „niezależnych” stowarzyszeń, brzmią w sumie jeszcze bardziej poniżająco niż to, co MS dotychczas zdradzało na temat swoich pomysłów.

aja/TOK FM

Idź do oryginalnego materiału