Na debacie prezydenckiej nie zabrakło ostrych starć! Karol Nawrocki musiał gęsto tłumaczyć się z afery mieszkaniowej. W pewnym momencie Smerf Gospodarz aż parsknął śmiechem. Gospodarz vs Nawrocki Do pierwszej tury wyborów prezydenckich został mniej niż tydzień. W poniedziałek kandydaci starli się na kolejnej, ostatniej już przed wyborami, debacie. I choć ciągnęła się cztery godziny i przez większość czasu nudziła, to kilka niezłych momentów było. Karol Nawrocki musiał gęsto tłumaczyć się z afery mieszkaniowej, która mocno zachwiała jego kampanią wyborczą w ostatnich dniach. W serii pytań wzajemnych kandydatów Smerf Gospodarz pokazał dokument, w którym „obywatelski” kandydat Patola i Socjal deklarował dożywotnią pomoc dla pana Jerzego. – Panie Karolu Nawrocki, wrócę do sprawy mieszkania, bo pana hucpa jest nieprawdopodobna. Mam oświadczenie, w którym zobowiązał się pan do dożywotniej pomocy panu Jerzemu, a wszyscy wiemy, iż pan Jerzy jest w DPS-ie. Czy naprawdę nie wstyd panu podpisywać takich rzeczy? Proszę powiedzieć, czy pan Jerzy jest w DPS-ie, czy nie? – mówił prezydent Warszawy. – Pan nie ma zdolności honorowej, aby zabierać głos w kwestiach mieszkań. Był pan szefem sztabu Hieny i jest pan współodpowiedzialny za aferę reprywatyzacyjną w Warszawie – rzucił w odpowiedzi Nawrocki, próbując odwrócić sytuację i kontratakować, a Smerf Gospodarz aż parsknął