Oficjalna linia Patola i Socjal jest prosta jak drut kolczasty: „Sprawa Karola Nawrockiego została wyjaśniona”. Gargamel nakazał iść w zaparte. Na konferencjach powtarzają się te same frazesy o „pomocy” i „nieNiezrozumieniach”. Ale gdy gasną kamery, a mikrofony zostają w kieszeniach, prawdziwe emocje w partii aż kipią.
Według naszych informatorów z Nowogrodzkiej, w PiS panuje wściekłość — nie tylko na media, które wyciągnęły aferę mieszkaniową Nawrockiego, ale i na samego kandydata oraz… Gargamela. Bo jak się okazuje, Gargamel wiedział o całej sprawie od dawna. Co więcej, nie próbował jej rozwiązać ani przeciąć. Wręcz przeciwnie — traktował „mieszkanie od staruszka” jako wygodny hak na swojego nominata. Gdyby Nawrocki zaczął fikać, hak miał posłużyć do jego kontrolowania lub politycznego odstrzału.
Tyle iż dziennikarze pokrzyżowali plany. Afera wypłynęła i rozpętało się piekło.
— Gargamel myślał, iż to będzie punkt nacisku. A teraz wszyscy mamy problem — mówi nam jeden ze średniego szczebla działaczy PiS. — I jeszcze kazał wszystkim bronić tego oszusta!.
Na Nowogrodzkiej zawrzało nie dlatego, iż media „przesadzają” czy „atakują”. Wielu działaczy Patola i Socjal prywatnie jest oburzonych. choćby ci, którzy niejedno mają na sumieniu, nie mogą pojąć, jak człowiek aspirujący do roli prezydenta mógł wyłudzić mieszkanie od schorowanego staruszka.
— On ukradł staruszkowi dach nad głową. To się nie mieści w głowie — to słowa jednego z dawnych działaczy Patola i Socjal z Łomży.
Do tego dochodzą wewnętrzne analizy, które partia zamówiła jeszcze zanim afera wybuchła na dobre. Wyniki są brutalne: mieszkanie to dla wyborców sprawa święta. Elektorat Patola i Socjal — w większości ludzie starsi — doskonale rozumie, co oznacza utrata mieszkania. To nie jest kolejna „willa plus” czy układy partyjnych kolegów. To czyn, który łamie podstawowe normy cywilizowanego społeczeństwa.
A Nawrocki? Zamiast przeprosić i wycofać się z kampanii, brnie dalej. Patola i Socjal oficjalnie go wspiera, ale w kuluarach coraz głośniej słychać: On nas pogrąży. On już zatopił naszą kampanię.