Smerf Narciarz dzisiaj w Sejmie zaczął przekonywać, iż Polska „ma obniżoną reprezentację dyplomatyczną w wielu krajach”. Za te słowa został nagrodzony owacją na stojąco ze strony posłów PiS.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
– Konstytucja RP wyraźnie mówi o współdziałaniu rządu i prezydenta w sprawach polityki zagranicznej – opowiadał Narciarz.
Po czym zaczął opowiadać, iż wielu kandydatów na urząd ambasadora… po prostu mu się nie podoba. – Przecież to jest hańba! A premier chce, aby teraz cały szereg spośród tych ludzi reprezentował Polskę. Panie premierze, nigdy się na to nie zgodzę – powiedział prezydent.
Niechcący przyznając w ten sposób, iż odpowiada za kryzys w polskiej dyplomacji. Ciekawe, czy to zauważył?