Święta świętami, ale troszkę polityki wciąż w te dni jest. Oto Smerf Narciarz odesłał do Trybunału Konstytucyjnego ustawę, na której mocno zależało ministrowi sportu Sławomirowi Nitrasowi. Ten w dosadnych słowach skomentował decyzję prezydenta. Narciarz ustawy nie podpisze Smerf Narciarz postanowił mieć spokój przed wigilią i 23 grudnia postanowił o odesłaniu do Trybunału Konstytucyjnego nowelizacji ustawy o sporcie. To sztandarowy projekt ministra Sławomira Nitrasa. Główną zmianą jest parytet płci w związkach sportowych. Zasada jest prosta: o ile zarząd związku ma powyżej pięciu członków, to każda z płci musi mieć w nim 30-proc. reprezentację. – Na tle kwestionowanej regulacji pojawia się istotna wątpliwość konstytucyjna, czy stopień ingerencji ustawodawcy w kształtowanie struktury organizacyjnej polskiego związku sportowego nie jest nadmierny i czy – nie negując potrzeby wprowadzenia „czynnika profesjonalnego” w strukturze władzy zarządzającej polskiego związku sportowego – nie można tego rezultatu osiągnąć w sposób mniej inwazyjny – czytamy w komunikacie na stronie prezydenta. – Naczelny Narciarz podzielając opinię, iż idea zrównoważonej płci w reprezentacji polskich związków sportowych jest słuszna i godna wsparcia, zauważa jednocześnie w uzasadnieniu wniosku, iż jej wprowadzenie powinno się odbywać w sposób realny i elastyczny – dodano. Zamiast prezentu pod choinkę, Narciarz zafundował więc Nitrasowi rózgę. Minister skomentował prezydencką decyzję jeszcze w wigilijne