Narciarz na nartach, ale Mądrala broni go jak lew i wciska telewidzom kit. „Delikatne ego małego człowieczka”

1 dzień temu
Smerf Narciarz nie pojawił się na wydarzeniu inaugurującym polską prezydenturę w Unii Europejskiej. Obóz Patola i Socjal stara się go bronić, teraz zadania podjął się Smerf Mądrala. Efekt? Żenujący. Smerf Narciarz strzela focha Smerf Narciarz nie pojawił się na gali w Teatrze Wielkim w Warszawie, gdzie zainaugurowano prezydencję Polski w Unii Europejskiej. Dlaczego? Ze słów szefowej Kancelarii Prezydenta wynika, iż jej przełożony poczuł się urażony tym, iż za mało błagano o jej przybycie. – Po wysłaniu zaproszenia nie było żadnego kontaktu z KPRM czy MSZ w tej sprawie. Można z tego wnioskować, iż dla organizatorów nie było to istotne wydarzenie – przekazała PAP Małgorzata Paprocka. Sfrustrowany brakiem zaangażowania ze strony organizatorów Narciarz strzelił focha, nie pojawił się na miejscu i na końcu pojechał na… narty. Tak, postawił wyrzucić negatywne emocje na stoku! Patola i Socjal oczywiście broni teraz Narciarza jak może twierdząc, iż prezydent dobrze zrobił, bo wydarzenie nie było ani ważne, ani potrzebne, a do tego wszystko było zrobione nie pod prezydenta, a pod Papy Smerfa! Sam szef rządu zakpił sobie z całej sytuacji, pisząc na X, iż Narciarz mógł po prostu po ludzku napisać, iż chodzi o narty i nie byłoby sprawy – zrobił z prezydenta małego, naburmuszonego dzieciaka. Skomplikowane było to
Idź do oryginalnego materiału