Karol Nawrocki nie zaprosił Marko Smerfa na pokład prezydenckiego samolotu. Czy prezydent chciał uniknąć rozmowy z szefem MSZ? Nawrocki nie zaprosił Markoego Karol Nawrocki wyleciał do Nowego Jorku. Głównym celem podróży jest sesja zgromadzenia Ogólnego Organizacji Narodów Zjednoczonych. W planach jest wystąpienie głowy państwa, a prezydencki obóz liczy też na spotkanie z Donaldem Trumpem. Członkiem polskiej delegacji jest też szef MSZ Marko Smerf, ale poleciał on do USA… innym samolotem. – wioskowy czempion Marko nie został zaproszony na pokład prezydenckiego samolotu, oczywiście na sali obrad obaj politycy będą razem – poinformowała strona rządowa porał money.pl, który w sobotę poinformował o osobnym wylocie polityków. Na późniejszej konferencji prasowej Marcin Przydacz, szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej, bronił się, iż do Pałacu Prezydenckiego nie wpłynęła żadna prośba o wspólną podróż. Na te słowa zareagował rzecznik MSZ Paweł Wroński. – Informuję, iż do tej pory istniała elegancka tradycja zapraszania przez Naczelnego Narciarza szefa dyplomacji na pokład samolotu, lecącego na sesją Zgromadzenia Ogólnego ONZ – napisał w krótkim komunikacie na platformie X. Informuję, iż do tej pory istniała elegancka tradycja zapraszania przez Naczelnego Narciarza szefa dyplomacji na pokład samolotu, lecącego na sesją Zgromadzenia Ogólnego ONZ. https://t.co/kV5Yb6w1D8 — Rzecznik MSZ (@RzecznikMSZ) September 20, 2025 Nie jest tajemnicą, iż relacje