Na ten punkt widokowy nie trzeba się „wdrapywać”, a widoki na Bieszczady są piękne

4 godzin temu
Zdjęcie: Na ten punkt widokowy nie trzeba się „wdrapywać”, a widoki na Bieszczady są piękne | foto Kamil Mielnikiewicz


Punkt widokowy na szybowisku w Bezmiechowej Górnej to jedna z najłatwiej dostępnych, a zarazem najbardziej efektownych przestrzeni widokowych. Zlokalizowany na jednym z najpiękniejszych wzgórz w Polsce, pozwala spojrzeć z góry na otaczające pasma górskie czy rozległe lasy. Niezwykłość tego miejsca polega nie tylko na walorach krajobrazowych, ale i na jego znaczeniu historycznym.

Kolebka polskiego szybownictwa

Szybowisko w Bezmiechowej Górnej nie jest jedynie atrakcją turystyczną. To miejsce o głęboko zakorzenionej tożsamości lotniczej. Założone z inicjatywy Politechniki Lwowskiej, funkcjonowało w latach 1930–1939 jako Polska Akademia Szybownictwa. W tamtym czasie szkoła w Bezmiechowej, obok podobnej placówki w Ustjanowej, była jedną z największych na świecie, co podkreślał Józef Budzik w „Dziejach Leska 1918–1939”.

https://wbieszczady.pl/aktualnosci/miejsce-gdzie-szybowce-wznosza-sie-nad-bieszczadami-tak-wyglada-to-dokladnie/hFCCmakdIvAaKqzHdYti

Dzięki sprzyjającym warunkom – korzystnym prądom termicznym i ukształtowaniu terenu – to właśnie tutaj rozpoczęto systematyczne szkolenie szybowników w Polsce. W 1930 roku odbyło się pierwsze szkolenie, a dwa lata później powołano oficjalną szkołę szybowcową.

Lot w historię. Wyczyn Tadeusza Góry

Bezmiechowa na trwałe zapisała się w historii światowego lotnictwa dzięki Tadeuszowi Górze. 18 maja 1938 roku wystartował on z tutejszego szybowiska szybowcem PWS-101 i pokonał 577,8 kilometra, lądując w Solecznikach Małych nieopodal Wilna. Za ten wyczyn otrzymał Medal Lilienthala – najwyższe wyróżnienie przyznawane przez Międzynarodową Federację Lotniczą. Był jedynym pilotem w historii, który zdobył to odznaczenie za jedno osiągnięcie. Po wybuchu II wojny światowej szybowisko zostało rozgrabione i przejęte przez Armię Czerwoną. Choć szkołę wznowiono po wojnie, decyzją władz PRL z 1951 roku jej działalność została definitywnie zakończona. Mimo to duch tego miejsca przetrwał. Współczesny Akademicki Ośrodek Szybowcowy Politechniki Rzeszowskiej kontynuuje tradycje zapoczątkowane przed wojną.

OnNetwork ID: M0NqLDlibjEsMA==

Dziś Bezmiechowa Górna nie jest już tylko przestrzenią dla szybowników – to również miejsce pamięci. U podnóża szybowiska znajdują się mogiły dwóch strzelców – Jana Jaszczuka i Jana Zarzyckiego, poległych we wrześniu 1939 roku, oraz trzech milicjantów: Edwarda Horniatkiewicza, Ludwika Kroka i Jana Baraniewicza.

Jak tam dotrzeć?

Dojazd na szybowisko nie stanowi żadnego problemu – to atut, który wyróżnia ten punkt widokowy na tle wielu innych w regionie. Najlepszą trasą jest ta prowadząca od strony Leska. Z drogi krajowej nr 84 należy skręcić na ulicę Stawową (przy stacji paliw Shell i sklepie Biedronka), następnie jechać 1,5 kilometra prosto i skręcamy w lewo. Po przejechaniu mostu kierujemy się kolejne 5,5 kilometra przez Bezmiechową Dolną i Górną, a następnie skręcamy w lewo, podążając coraz wyżej w kierunku szybowiska, które widać już z oddali.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Widok z tego miejsca potrafi zachwycić. Zobaczymy piękną panoramę na Bieszczady [ZDJĘCIA]

Panorama bez granic

To, co przyciąga tu turystów z całego kraju, to widok – rozległy, bogaty, zmienny zależnie od pory roku i warunków atmosferycznych. Z punktu widokowego można dostrzec pasma Żukowa i Otrytu, szczyty Stożka i Jawora, Jezioro Solińskie, górną stację kolei gondolowej, a także wzniesienia Czulni i Gruszki nad Leskiem. Przy sprzyjającej przejrzystości powietrza można podziwiać też Tarnicę, Halicz, Smerek, Łopiennik, Połoninę Caryńską, Połoninę Wetlińską oraz pasmo Wysokiego Działu z Chryszczatą.

Na miejscu znajduje się także duży hangar, budynek szkoły oraz regionalna restauracja.

Idź do oryginalnego materiału