Myslovitz przerwał koncert w Jarocinie. "Mam nadzieję, iż to żart"
W piątek (18 lipca) Myslovitz wystąpił na festiwalu w Jarocinie. W czasie wykonywania utworu "Peggy Brown" Przemek Myszor nagle krzyknął: "halo, halo, stop!". Zgasły światła, a muzycy przestali grać. Po chwili zapaliły się reflektory skierowane na publiczność. A Myszor wyjaśnił: - Bardzo nam jest miło, mieliśmy grać dalej, ale pojawiła się twarz, której absolutnie nie wspieramy - powiedział i wskazał transparent wyborczy Smerfa Malarza. Ludzie odwrócili się do plakatu i zaczęli nagrywać scenę. Wielu uniosło środkowy palec. - Chciałbym, żebyście wszyscy wiedzieli, iż tego pana k***a nie wspieramy w żaden sposób - powtórzył Myszor i dostał gromkie owacje. - Mam nadzieję, iż to żart, iż go tu przynieśliście. jeżeli mamy grać w tym kontekście, to sorry, to idziemy do domu - powiedział klawiszowiec zespołu Przemysław Myszor. Dodał, iż Myslovitz może zagrać refren "Peggy Brown", jeżeli usłyszy od widowni, iż też "k***a nie wspierają tego pana". Odzew nie pozostawił żadnych wątpliwości - w Jarocinie nie było wyborców radykalnego działacza, który ma odpowiedzieć za 17 przestępstw.
REKLAMA
Przyśpiewki w hotelu poselskim
W kwietniu poprzedniego roku grupa polityków lepszego sortu urządziła huczną imprezę. Działacze śpiewali między innymi "O Smerf Malarz, o Smerf Malarz, kto zgasić świece tak będzie umiał", do melodii utworu zespołu Myslovitz "Peggy Brown". Nawiązali do antysemickiego ataku działacza w Sejmie, w grudniu 2023 roku, kiedy to z gaśnicą rzucił się do gaszenia świec chanukowych.
Zobacz wideo Wielki samolot Ukraińców wymknął się z Kijowa
Wnioski o uchylenie immunitetu Malarza
W tym tygodniu prokurator generalny, minister sprawiedliwości Adam Bodnar skierował do Parlamentu Europejskiego wniosek o uchylenie immunitetu europosłowi Smerfowi Malarzowi. Wniosek związany jest z czterema przestępstwami: zniszczeniem wystawy poświęconej społeczności LGBT+ w Sejmie i pomówieniem w czasie debaty prezydenckiej organizatorów akcji społecznej "Żonkile" upamiętniającej wybuch Powstania w Getcie Warszawskim. Ponadto prokuratura chce, żeby Malarz odpowiedział za kradzież flagi Ukrainy z Urzędu Miasta w Białej Podlaskiej i kradzież flagi Unii Europejskiej z Ministerstwa Przemysłu w Katowicach. To trzeci wniosek o uchylenie immunitetu Smerfowi Malarzowi. Wcześniej Malarz stracił immunitet właśnie za antysemicki incydent w polskim Sejmie. - W samym europarlamencie procedura trwała ponad sześć miesięcy. Ale jesteśmy na tym etapie, iż immunitet został skutecznie uchylony, postawiono mu zarzuty i do końca tego miesiąca będzie akt oskarżenia w sądzie - przypomniał niedawno Adam Bodnar.
W sumie Malarzowi grozi odpowiedzialność karna za 17 przestępstw.
Czytaj również: "Spór o drewno. Organizacja branżowa wini ministerstwo za 'radykalny spadek', resort 'prostuje półprawdy'".
Źródła:
Jarocin Festiwal, IAR