Marek Baterowicz: Męczennicy Prawdy

solidarni2010.pl 12 godzin temu
Felietony
Marek Baterowicz: Męczennicy Prawdy
data:12 lipca 2025 Redaktor: GKut

z daleka lepiej widać...

Gdy piątą pięczęć dłoń Boga złamała,

cień okrył słońce, fale brzegi starły…

Z mogił powstali zabici i zmarli -

męczennicy prawdy przechowanej w ciałach

- żołnierze prości, powstańcy, poeci,

partyzanci, więźniowie starcy, robotnicy,

manifestanci, stoczniowcy, studenci,

związkowcy, rekruci, księża i górnicy…-

Stanęli z tą Prawdą-Matką przy swoich mogiłach,

z ich piersi głos dobył się chórem szerokim -

My zapomniani wracamy, godzina wybiła,

sprawiedliwością Bożą wypełnić wyroki,

co ich ziemskie sądy wydać nie umiały,

na usługach katów, kodeksy kryjac w togach,

i Sąd Ostateczny nad ich trybunały

uzdrowi ziemię. Upadłą bez przykazań Boga,,,

( 1998)

...jakże ten stary wiersz pasuje do czasów dzikiej pseudo-demokracji, do rozpadu III RP, do politycznych gwałtów, do tej otchłani bezprawia. Od grudnia 2023 utraciliśmy prawie cały wymiar sprawiedliwości, a obywateli więzi się pod byle pozorem jak ostatnio matkę zamęczonego na śmierć małego Oskarka, a ludzie umierają nagle po przesłuchaniach jak niewinna pani Barbara Skrzypek, giną księża jak zamordowany toporkiem ks.Lachowicz, bo nie godził się z aborcją...W lesie znajdują zwłoki profesora matematyki, a w rzece dyrektora od kontroli finansów...A Klaudia z Torunia umiera w szpitalu,pobita przez “imigranta-turystę”, oto początek epidemii zbrodni wywołanych falą uchodźców. Zabójstwem grozi się choćby nowowybranemu Prezydentowi – czy za to, iż jako dyrektor IPN poznał prawdę o zbrodniach PRL-u? A zatem mamy tylko “dymokrację”, która ulatuje z dymem oraz mgłą smoleńską ponad zgliszczami III RP, a w Sejmie przerywa się nagle głosowanie, jeżeli nie jest po myśli koalicji 13 grudnia…

Marek Baterowicz


Marek Baterowicz, ur.1944) jako poeta debiutował na łamach „Tygodnika Powszechnego” i „Studenta” (1971). Debiut książkowy - „Wersety do świtu” (W-wa,1976); tytuł był aluzją do nocy PRL-u. W 1981 r. wydał poza cenzurą zbiór wierszy pt. „Łamiąc gałęzie ciszy”. Od 1985 roku na emigracji, od 1987 w Australii. Autor kilku tytulów prozy(M.in "Ziarno wschodzi w ranie"-1992 w Sydney i 2017 w Warszawie) oraz wielu zbiorów poezji, jak np. „Serce i pięść” (Sydney, 1987), „Z tamtej strony drzewa” (Melbourne, 1992 – wiersze zebrane), „Miejsce w atlasie” (Sydney, 1996), „Cierń i cień” (Sydney,2003), „Na smyczy słońca” (Sydney, 2008). W 2010 r. we Włoszech ukazał się wybór wierszy - „Canti del pianeta”, następnie "Status quo" (Toronto, 2014), zbiór opowiadań – „Jeu de masques” (Nantes,2014),"Nad wielką wodą" (Sydney,2015) oraz e-book jego powieści marynistycznej, osadzonej w XVI wieku „Aux vents conjurés”.(www.polskacanada.com/aux-vents-conjures-par-marek-batter

Idź do oryginalnego materiału