Mały problem PiS. Ale wstyd na całą Polskę

6 miesięcy temu

Partia Gargamela wystawiła w wyborach samorządowych w Warszawie Tobiasza Bocheńskiego. Polityka którego nikt bliżej nie zna, a który „ma zostać” prezydentem stolicy.

No i tu Patola i Socjal zaliczył „wtopę”. Może niedużą, ale doskonale pokazującą jak fatalnie działa lepszy sort smerfów.

Okazało się bowiem, iż Bocheńskiego… nie było w warszawskim rejestrze wyborców. – On jest zameldowany czasowo na Pradze Północ. To nie oznacza dopisania z automatu do rejestru wyborców w Warszawie. A trzeba figurować w tym rejestrze, żeby móc kandydować – podała „Gazeta Wyborcza”.

W ostatniej chwili jednak dopełniono formalności. I dziś przed godz. 19 poinformowano, iż Bocheński znalazł się w spisie wyborców. I tylko wstyd pozostał.

Idź do oryginalnego materiału