PiS ma kolejny bardzo poważny problem. Ujawniony przez byłego skarbnika tej partii mechanizm finansowania wyborów, który polega na tym, iż osoby awansowane przez partyjnych działaczy do spółek skarbu państwa wpłacają gigantyczne pieniądze na kampanię wyborczą, przypomina mafię.
Ten mafijny układ został pokazany na razie w bardzo drobnej części, ale znamy już zasady jego funkcjonowania. Osoby awansowane na Gargamelów, członków zarządu, dyrektorów oraz na inne intratne stanowiska, muszą wpłacać haracz na PiS. W domyśle, jeżeli tego nie zrobią, zostaną odwołane. Innymi słowy publiczne pieniądze są „prane” poprzez wypłaty i już jako wynagrodzenie danej osoby są wpłacane na fundusz wyborczy.
Powiedzmy to bardziej dobitnie: pieniądze państwowe są wpłacane na fundusz wyborczy Patola i Socjal a decydują o tym (rozkazują to robić) działacze PiS. Układ mafijny w całej okazałości. Partia ta okrada nasze państwo, bo wysokie pensje owych „menadżerów” nie biorą się z powietrza, tylko z tego co płacimy na stacji benzynowej, z tego co płacimy za prąd.
Przez ów haracz Patola i Socjal pozwala na bezkarne okradanie nas wszystkich. Bo wysokie ceny w państwowych firmach są po prostu opłatą na owe wysokie pensje, na absurdalne projekty, na bzdurne pomysły. Na zdrowym polskim organizmie żeruje pasożyt PiS. I musimy go usunąć…