W środku lasu na terenie nadleśnictwa Augustów odnaleziono porzuconą... zmywarkę. "To nie tylko głupota, to szkodzenie przyrodzie, zwierzętom i nam wszystkim - piszą leśnicy dzielący się zdjęciami nietypowego znaleziska.
Leśniczy nie mógł uwierzyć, co znalazł w lesie. "Wciąż znajdują się geniusze"
Dla leśniczych to już codzienność. W polskich lasach można znaleźć gruz, odpady, opony, czy meble. Nadleśnictwa apelują o zaprzestanie wywożenia śmieci do lasów - jest to nie tylko szpecenie krajobrazu, ale i zagrożenie dla żyjącej tam zwierzyny.
Jak się jednak okazuje apele leśników nie przekonują wszystkich i w lasach wciąż można natknąć się na śmieci. Dobitnie pokazuje to przykład z Nadleśnictwa Augustów, gdzie odnaleziono porzuconą... zmywarkę ze sztućcami w środku.
Zmywarka w środku lasu. "Wciąż znajdują się geniusze"
"Tak, dobrze czytacie - ktoś zamiast oddać ją do punktu selektywnej zbiórki odpadów, uznał, iż las to najlepsze miejsce na złom" - możemy przeczytać pod postem Nadleśnictwa Augustów na Facebooku.
ZOBACZ: GIS ostrzega przed naczyniami. "Istotne zagrożenie dla zdrowia człowieka"
"Ile jeszcze potrzeba akcji, apeli, ostrzeżeń i plakatów, żeby zrozumieć jedno: las to nie śmietnik" - podkreślają leśnicy z Augustowa.
Pod zdjęciem głos zabrała również Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Białymstoku, która wskazała, iż na sprzątanie lasów z tego typu odpadów państwo wydaje miliony złotych. Leśniczy po raz kolejny apelują o zachowanie czystości w lasach.
Wywożenie śmieci do lasu. Kara może być surowa
Za tego typu zachowanie grozi surowa kara. Ten, kto zaśmieca las, musi liczyć się z karą grzywny od 500 zł, czasami sięgającej choćby do 5 tys. zł. W przypadku odpadów niebezpiecznych, takich jak substancje chemiczne i elektrośmieci, sprawa może trafić do sądu.
Przykładowo w Puszczy Niepołomickiej swojego czasu wyrzucono kilkanaście worków śmieci i odpadów po remontach. Leśniczym udało się wtedy ustalić sprawcę, który przyznał się do zaśmiecenia lasu - łączna kara finansowa wyniosła wtedy 4720 zł.
