Leśnicy apelują o niezaśmiecanie lasów

1 dzień temu
Zdjęcie: Leśnicy apelują o niezaśmiecanie lasów


Ponad kontener śmieci zebrano podczas tegorocznej akcji wiosenno-świątecznego sprzątania w Nadleśnictwie Daleszyce. Odpady pochodzą tylko z okolic Sukowa, Marzysza, Kaczyna i Borkowa.

To była rekordowa ilość, nie byliśmy w stanie uprzątnąć wszystkiego, mówi rzecznik Nadleśnictwa Daleszyce, Paweł Kosin

– Nadleśniczy, który sprząta regularnie co roku i pracuje u nas od kilku lat powiedział, iż tylu śmieci jeszcze nie było. Niestety jako społeczeństwo wciąż nie zdajemy egzaminu z dbania o naszą wspólną przestrzeń i trzeba powiedzieć, iż to wstydliwy społeczny problem. Bo z jednej strony rozwijamy się cywilizacyjnie, a z drugiej nie robimy postępów – zwraca uwagę.

Paweł Kosin dodaje, iż wśród odpadów w lesie można znaleźć praktycznie wszystko. Są części z zakładów motoryzacyjnych, resztki z lokali gastronomicznych, przeterminowane leki, czy chemikalia. Jest też mnóstwo puszek i butelek.

– Wielokrotnie widziałem w lesie porzuconą butelkę, do której weszło kilkaset żuków – nie umiały się z niej wydostać i po prostu zginęły. Musimy też pamiętać, iż jeżeli do środowiska trafią odpady niebezpieczne, jak np. zużyte baterie, farby i inne chemikalia, to zawsze istnieje ryzyko, iż mogą skazić glebę czy ujęcie wody. Warto wiedzieć, iż pozostawione resztki jedzenia mogą też przyciągać dzikie zwierzęta. o ile podejdą po pożywienie gdzieś przy drodze, to stwarza to ryzyko wypadku komunikacyjnego – tłumaczy.

Piotr Dryka z Nadleśnictwa Suchedniów również potwierdza, iż problem zaśmiecania lasów jest duży i kosztowny.

– Często przyjeżdżają samochody pod osłoną nocy czy bladym świtem. Następnego dnia lub kilka dni później zauważamy w środku lasu nielegalne składowisko śmieci. Mimo, iż wszyscy płacimy za odbiór śmieci, to jednak z ludzi jeszcze nie da się wyplenić pewnych nawyków. Cały czas traktują las, jako miejsce, gdzie te śmieci można sobie bez problemu wyrzucać. Koszty ich utylizacji rosną, ale wzrasta też liczba osób, które czują odpowiedzialność za lasy państwowe. Mamy już szereg zgłoszeń od prywatnych osób do Straży Leśnej, w związku z nielegalnymi wysypiskami czy osobami, które śmieci wyrzucają – wyjaśnia.

Rocznie na utrzymanie porządku w lasach, Dyrekcja Generalna Lasów Państwowych przeznacza od 25 do 35 mln zł.



Idź do oryginalnego materiału