Lasy Państwowe zarabiają fortunę. W 2024 dwa razy więcej, niż planowano

7 godzin temu

Lasy Państwowe osiągnęły ponad dwukrotnie wyższy od przewidywanego wynik finansowy za 2024 rok. Tłumaczą to jako zasługę „ograniczenia niepotrzebnych wydatków zaplanowanych przez poprzednie kierownictwo”. Dementują przy tym wieści o złej sytuacji finansowej i planowanej stracie. Zysk netto wyniósł zawrotne 764 milionów złotych, zamiast prognozowanych 350 milionów.

Sektor leśno-drzewny odpowiada za około 4 proc. PKB, jednak budzi liczne kontrowersje. Wartości jego opłat podatkowych z ubiegłego roku to odpowiednio: 224 mln złotych wpłacone do budżetu państwa z tytułu sprzedaży drewna i 387 mln podatku leśnego. Do tego dochodzi 36 mln podatku od nieruchomości, 1,5 mld podatków i innych obciążeń pośrednich, 1,8 mld podatku VAT. Razem ponad 4 mld złotych.

Szacuje się, iż w tym roku Lasy Państwowe osiągną dodatni wynik finansowy na poziomie ok 400 mln zł brutto.

  • Czytaj także: Sprawdź, czy wytną twój las. „Mieliśmy dużą nadzieję na zmianę” [MAPA]

Społeczeństwo: „Straszyli nas bankructwem, zostaliśmy okłamani”

– Rosną koszty wynikające z potrzeby dostosowania lasów do zmian klimatu oraz ochrony lasu, sam koszt rocznej ochrony przeciwpożarowej Lasów Państwowych to niemal 160 mln zł. Wyzwań jest dużo, ale zeszłoroczny wynik finansowy pokazuje, iż leśnicy dobrze gospodarują majątkiem skarbu państwa – mówi Jerzy Fijas , zastępca dyrektora generalnego Lasów Państwowych ds. zrównoważonej gospodarki leśnej.

Co o tych sumach sądzą sądzą organizacje pozarządowe walczące o zachowanie naturalnych, cennych przyrodniczo i społecznie lasów?

Monika Konieczna z Akcji Ratunkowej dla Krakowa mówi SmogLabowi: – No cóż… z liczbami trudno dyskutować. Szkoda tylko, iż nie mieliśmy tych danych na spotkaniach w sprawie lasów społecznych, kiedy dyrektor RDLP w Krakowie i panowie nadleśniczy straszyli nas bankructwem Lasów Państwowych, jeżeli wprowadzi się jakiekolwiek ograniczenia w gospodarce leśnej. Po raz kolejny jako społeczeństwo zostaliśmy okłamani. Bo nie uwierzę, iż Lasy Państwowe nie znają swoich budżetów.

– To szczególnie interesujące w kontekście ostatnich poczynań naszej Dyrekcji. Chwalenie się sponsorowaniem budowy dróg, poświęcanie tygodnia pracy specjalistów na promowanie się w Galerii Krakowskiej. Finansowo chyba mają się dobrze. Czekamy zatem na ograniczenie wycinek, bo chyba można zrobić strefy ochronne dla Puszczy Niepołomickiej, Goszczy, Bronaczowej, Dolinek Krakowskich czy Tenczynka w zamian za parę wydarzeń promocyjnych albo finansowania dróg z wycinek cennych drzewostanów – przekonuje Konieczna.

Co na to sami zainteresowani?

Skonfrontowaliśmy z tym Lasy Państwowe. Zapytaliśmy, jak te dane mają się do ich lęku przed rentownością powoływania nowych obszarów chronionych oraz lasów społecznych.

– Leśnicy od dawna stosują konkretne wytyczne dotyczące tworzenia lasów społecznych – odpowiada nam Anna Choszcz-Sendrowska, rzeczniczka prasowa Generalnej Dyrekcji Lasów Państwowych. – Dlatego należy wyraźnie podkreślić, iż Lasy Państwowe nie zrezygnowały z powoływania lasów o wiodącej funkcji społecznej. Na terenie wielu regionalnych dyrekcji LP, po konsultacjach z lokalnymi społecznościami, takie lasy już powstały.

Tworzenie lasów społecznych, jak dodaje, Lasy Państwowe uwzględniają w każdym nowym planie urządzenia lasu (PUL) tworzonym dla kolejnych nadleśnictw.

– W 2024 roku na polecenie Pauliny Hennig-Kloski, ministry Klimatu i Środowiska, rozpoczął się proces pilotażowy wyznaczania lasów o wiodącej funkcji społecznej. Był ogromnym wyzwaniem. Choćby ze względu na bardzo ograniczony czas na jego przeprowadzenie.

Jak mówi, powołano zespoły, których prace miały ustalić obszar lasów wiodącej funkcji społecznej. W większości prace te okazały się fiaskiem, bo leśniczy stanęli murem za dalszymi wycinkami, a jednym z ich kluczowych argumentów były właśnie pieniądze.

  • Czytaj także: Lasy Państwowe walczą o swoje. Bez wycinek 8 procent zamiast obiecanych 20 [RELACJA]

Lasy Państwowe i planowane pilotaże

Rzeczniczka wyszczególnia w otoczeniu jakich miast się to dzieje: Warszawy, Krakowa, Trójmiasta, Wrocławia, Łodzi, Poznania, Katowic, Bydgoszczy, Torunia, Kielc, Bielska-Białej i Szczecina – w oparciu o zapisy ustaleń z Ogólnopolskiej Narady o Lasach. – Zespoły jesienią przekazały protokoły prac do MKiŚ za pośrednictwem wojewodów. Po zapoznaniu się z raportami MKiŚ postanowiło kontynuować prace, w które Lasy Państwowe aktywnie się włączyły.

– Zgodnie ze złożonymi deklaracjami Lasy Państwowe w 2025 r. będą uczestniczyły w kontynuacji pilotażu, którego celem jest wzmocnienie funkcji społecznej wokół miast wskazanych w poleceniach MKiŚ – przekonuje pytana przez SmogLab Choszcz-Sendrowska. w tej chwili realizowane są prace przygotowawcze prowadzone przez resort. Analizy opierają się na raportach opracowanych przez zespoły powołane w poszczególnych miastach lub grupach miast. Wnioski i uwagi zgłaszane przez interesariuszy zostały dokładnie przeanalizowane przez ministerstwo – zapewnia rzeczniczka LP. – W przesłanej w marcu br. korespondencji MKiŚ zapowiedziało przedstawienie szczegółowego planu, formuły i harmonogramu działań dotyczących dokończenia procesu wyznaczania oraz określenia zasad gospodarowania na tych obszarach.

Zgodnie z założeniami resortu ma to być:

  • Etap I polegający na wyznaczeniu obszarów powinien zostać zakończony do końca kwietnia 2025 roku,
  • Etap II polegający na uzgodnieniu zasad gospodarowania będzie prowadzony w okresie od maja do września 2025 roku.

Spotkania będą odbywały się w formule kameralnej i terenowej, na poziomie poszczególnych nadleśnictw.

„Wynik finansowy Lasów Państwowych zależy od kreatywnej księgowości”

– Dyrektor Generalny LP wyszedł z inicjatywą wyłączenia z użytkowania gospodarczego powierzchni 564 tys. ha gruntów w zarządzie LP i modyfikacji użytkowania gospodarczego na powierzchni 647 tys. ha, co stanowi 17 proc. powierzchni najcenniejszych przyrodniczo lasów. I taka powierzchnia została zabezpieczona. Jasno informowaliśmy także, iż ta propozycja jest bezpieczna gospodarczo- zapewnia rzeczniczka.

Sylwia Szczutkowska z Pracowni na rzecz Wszystkich Istot komentuje dla SmogLabu: – Nie od dziś wiadomo iż wynik finansowy LP zależny jest w dużej mierze od kreatywnej księgowości. Aby nie wykazywać dużych zysków, wystarczy generować wysokie koszty. Duża ich część to zbytki. Wystarczy przypomnieć prywatną łazienkę i strefę relaksu Dyrektora Lasów Państwowych w Pile, która kosztowała 100 tys. zł. A takie przykłady można mnożyć. To, iż 2024 r. zakończył się większym od prognozowanego zyskiem nie dziwi. Nowe kierownictwo nie mogło pokazać, iż idzie drogą swoich skompromitowanych poprzedników.

Rząd nie łata dziur

Warto jednak zauważyć, jak dodaje Szczutkowska, iż rząd przez cały czas nie zmienił ustawy o lasach. – I nie załatał dziur, którymi wypływają pieniądze na działania w ogóle nie związane z zarządem nad lasami. Ponieważ te pieniądze pochodzą z wycinki i sprzedaży naszego wspólnego majątku, gospodarka finansowa Lasów Państwowych jest naszą wspólną sprawą. Dopiero zmiana prawa i zwiększenie nadzoru MKiŚ nad finansami Lasów Państwowych ucywilizuje tę kwestię.

– Należy także pamiętać, iż zysk LP nie trafia, jak ma to miejsce w przypadku spółek Skarbu Państwa, do budżetu państwa. Powiększa za to zasoby samych Lasów Państwowych. W czasach prosperity Lasy Państwowe potroiły swój majątek. Ich aktywa w 2021 r. wyniosły 13 mld złotych – wylicza Szczutkowska w rozmowie ze SmogLabem. – Niestety przez cały czas nie jest dostępne sprawozdanie finansowo-gospodarcze za 2024 rok. Na pogłębioną analizę tego, na co wydano pieniądze i ocenę, czy finansowanie ochrony przyrody faktycznie doczekało się poważnego potraktowania, musimy poczekać. Na razie konferencję Lasów Państwowych w tym temacie można ocenić jedynie w kategoriach PR-owych.

Zdjęcie tytułowe: shutterstock/Kochneva Tetyana

Idź do oryginalnego materiału