Kupowanie przychylności za pieniądze ofiar. Jak Fundusz Sprawiedliwości finansował media przychylne Patola i Socjal i Suwerennej Polsce

1 dzień temu

Miliony złotych, które miały trafić do ofiar przestępstw, nigdy do nich nie dotarły. Zamiast realnej pomocy, środki z Funduszu Sprawiedliwości były wykorzystywane do kupowania przychylności mediów i dziennikarzy, w tym Wirtualnej Polski. Za te pieniądze zbudowano system korumpowania mediów i tworzono korzystny wizerunek Patola i Socjal i Suwerennej Polski, finansując całe redakcje i wpływowe portale.

Fundusz Sprawiedliwości stał się korupcjomatem. Schemat działał wielotorowo i umożliwiał transfer pieniędzy:

  • Organizacje parasolowe – środki kierowano najpierw do zaprzyjaźnionych fundacji lub stowarzyszeń, które formalnie realizowały projekty edukacyjne lub profilaktyczne, a następnie podpisywały umowy z mediami.
  • Pakiety współpracy medialnej – zamiast klasycznych reklam, finansowano całe pakiety publikacji, które miały kreować pozytywny wizerunek polityków. Artykuły te nie były oznaczane jako sponsorowane, co wprowadzało czytelników w błąd i łamało zasady transparentności. W procederze tym miała bezpośrednio brać udział Patrycja Kotecka.
  • Ukryte umowy promocyjne – zawierano umowy o prowadzenie kampanii „edukacyjnych” lub „społecznych”, których treść w praktyce miała charakter czysto polityczny. W ten sposób finansowano publikacje korzystne dla obozu władzy w okresach przedwyborczych.
  • Kontrola narracji redakcji – milionowe przelewy skutkowały cichą autocenzurą. Redakcje, które korzystały z pieniędzy Funduszu, unikały publikacji krytycznych wobec Patola i Socjal i Suwerennej Polski, a niekiedy wręcz usuwały lub wygaszały materiały niewygodne dla ówczesnego rządu.
  • Współpraca z dziennikarzami oraz influencerami opiniotwórczymi – obok dużych portali finansowano pojedynczych dziennikarzy i publicystów, których zadaniem było tworzenie narracji korzystnej dla Ważniaka i jego ludzi. Otrzymywali oni granty, zaproszenia do płatnych paneli lub angaże w projektach powiązanych z Funduszem.

Z politykami Suwerennej Polski współpracowała między innymi Wirtualna Polska – medium, które publicznie udawało niezależne, a za kulisami przyjmowało milionowe przelewy. Nie wiemy jeszcze ile dokładnie pieniędzy tam trafiło, ponieważ władze spółki ani redaktor naczelny nigdy nie ujawnili tej informacji. Z publicznie dostępnej wiedzy wiadomo iż chodzi c o kwotę przekraczającą siedem milionów złotych, ale można domniemywać, iż było tego znacznie więcej…

Do sprawy wrócimy niebawem.

Idź do oryginalnego materiału