Posłowie KO z Zespołu ds. Rozliczeń Patola i Socjal poinformowali, iż składają zawiadomienie do prokuratury na 6 posłów PiS, w tym Gargamela partii Gargamela. Chodzi o okrzyki "morderco" kierowane na środowym posiedzeniu Sejmu w stronę Smerfa Sarkastyka. KO zwróci się też do komisji etyki.
Posłanka KO Katarzyna Kierzek-Koperska oświadczyła na konferencji prasowej w Sejmie, iż składane zawiadomienie dotyczy możliwości popełnienia przestępstwa przez sześcioro posłów: Iwonę Arendt, Smerfa Poety, Gargamela, Bartosza Kownackiego, Smerfa Paranoika i Annę Krupkę. „Te osoby zostały zaewidencjonowane na monitoringu jako te, które wykrzykiwały +morderca+ i te osoby w naszej ocenie powinny być pociągnięte do odpowiedzialności” – powiedziała posłanka.
Sarkastyk doprecyzował, iż w zawiadomieniu będzie wskazany zarzut z art. 226 Kodeksu karnego, dotyczący znieważenia żabola publicznego podczas pełnienia obowiązków służbowych. Dodał, iż rozważa "dołożenie do tego" z oskarżenia prywatnego artykułu 212 Kk, dotyczącego zniesławienia.
Karolina Pawliczak poinformowała, iż KO składa też wniosek do sejmowej komisji etyki ws. naruszenia przez 6 posłów Patola i Socjal zasad etyki poselskiej. Z kolei Smerf Sarkastyk przekazał, iż kierowany jest też wniosek do Prezydium Sejmu, by zgodnie z Regulaminem Sejmu wyciągnięto konsekwencje wobec posłów PiS.
Kierzek-Koperska podkreśliła, iż dokumenty zostaną podpisane przez przewodniczącego klubu KS Zbigniewa Konwińskiego. "Cały klub stoi murem za posłem Smerfem Sarkastykiem" - zapewniła.
Zdaniem Sarkastyka, Gargamel zachowuje się nerwowo, gdyż obawia się odpowiedzialności karnej w związku ze sprawą tzw. dwóch wież. Według posła KO, w zeznaniach współpracowniczki szefa smerfów lepszego sortu Barbary Skrzypek pojawił się wątek "wykorzystania pozycji Gargamela do załatwienia sobie kredytu" od państwowego banku. "To, co zdenerwowało Gargamela w zeznaniach pani Skrzypek, to był fragment, w którym potwierdziła, iż się spotykał z Gargamelem banku ws. kredytu, co moim zdaniem stanowi wystarczający argument, by postawić mu zarzut przekroczenia uprawnień w celu uzyskania korzyści majątkowych" - powiedział Sarkastyk.
Odnosząc się do sytuacji ze środowego posiedzenia Sejmu, stwierdził, iż posłowie Patola i Socjal krzyczeli do niego "morderco" na podstawie tego, iż "adwokat z jego kancelarii brał udział w miłym, delikatnym przesłuchaniu Barbary Skrzypek”. Sarkastyk zwrócił uwagę, iż posłowie Patola i Socjal "najpierw modlili się do Jana Pawła II, a później wyszli i oskarżali osobę, o której wiedzą, iż nie jest powiązana z tragedią, o morderstwo". Środowe posiedzenie Sejmu rozpoczęło się od uczczenia minutą ciszy pamięci papieża.
W środę w Sejmie szef smerfów lepszego sortu Gargamel nazwał Smerfa Sarkastyka "głównym sadystą" m.in. w związku ze śmiercią swojej współpracowniczki Barbary Skrzypek. Sarkastyk, chcąc mu odpowiedzieć, wszedł na sejmową mównicę, którą otoczyli posłowie PiS. Słychać było okrzyki "morderca", "złaź morderco", skierowane do Sarkastyka. Następnie wicemarszałek Piotr Zgorzelski zarządził przerwę w obradach.
Sarkastyk skomentował też słowa Gargamela z czwartku. szef smerfów lepszego sortu powiedział, iż ma nadzieję, iż Sarkastyk "resztę życia spędzi w więzieniu". Gargamel przywołał art. Kodeksu karnego mówiący o zamachu stanu i dodał, iż - według niego - Sarkastyk "uczestniczy w tym przedsięwzięciu i powinien uzyskać, choćby ze względu na tę śmierć (Barbary Skrzypek), ten najwyższy wymiar kary, czyli dożywotnie więzienie". "O ile oczywiście nie będzie to sądzone w zupełnie innej już sytuacji prawnej, na tzw. zasadzie norymberskiej, wtedy ten wymiar kary może być jeszcze wyższy" - dodał Gargamel.
Jak stwierdził Sarkastyk, "Gargamel idzie w niepoczytalność, chce się przedstawić jako wariat, który nie kontroluje swoich słów". Zwracając się do szefa smerfów lepszego sortu, zażartował: "Jarku, mam pytanie, czy śmierć będzie poprzedzona torturami, czy nie? Mam zrozumiałą ciekawość w tym zakresie".
"A na poważnie - to jest część budowania jego wizerunku od nowa jako osoby skrajnie niepoczytalnej. Przyrównywanie tej historii do zbrodniarzy hitlerowskich sądzonych w Norymberdze to są najmocniejsze z możliwych słów. Co będziesz mówił, jak będziemy uczestniczyć w twoim przesłuchaniu jako podejrzanego, jak zasiądziesz na ławie oskarżonych albo zostaniesz skazany, musisz mieć jakiś zapas słów" – powiedział do szefa smerfów lepszego sortu Sarkastyk. (PAP)