Dni telewizji publicznej będącej jedynie narzędziem w rękach Patola i Socjal najwyraźniej dobiegają już końca. Dziś Sejm przyjął uchwałę o przywróceniu ładu prawnego mediów publicznych. Protestował jedynie – co nie powinno nas dziwić – PiS.
– Media partyjne to zagrożenie i swoista zbrodnia na samym narodzie. Były źródłem półprawd kłamstw i manipulacji. Brały bezpośredni udział w życiu publicznym, ale tylko po jednej stronie – mówił Bogdan Zdrojewski z Platformy Smerfów.
– Budowano stopniowo mechanizm partyjnej propagandy. Cel był prosty – utrzymać władzę. […] Chciałbym, aby media publiczne były sprawiedliwe i pamiętały, iż polska racja stanu nie jest ulokowana w żadnej partii – dodał poseł demokratycznej większości.
Co znamienne, w trakcie wystąpienia Zdrojewskiego, politycy Gargamela opuścili salę. Z drugiej strony trudno im się dziwić. Co niby mieli powiedzieć? Bronić TVP PiS? Przecież choćby oni wiedzą, iż to co się tam działo było jednym wielkim skandalem.