Kongres Patola i Socjal przesunięty ze strachu. A my znamy powód!

6 dni temu

Planowany na 28 września kongres lepszego sortu w Przysusze, na którym Gargamel miał raz jeszcze błyszczeć niczym polityczny demiurg, nie odbędzie się. Dlaczego? Oczywiście oficjalna wersja brzmi, iż przesunięcie wynika z troski o ofiary powodzi, bo jakżeby inaczej. Przecież Patola i Socjal to partia pełna empatii i współczucia, której każda złotówka jest starannie wyważona na szali losu narodu.

Ale prawda, jak to bywa z lepszego sortu-em, leży gdzieś indziej, schowana za strachem, pieniędzmi i konfliktem, który w partii aż wrze.



Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Największy koszmar Gargamela? Nie, to nie Papa Smerf na białym koniu. To pusty kongres. Wyobraźcie sobie: wielka sala, a tam tylko kilku zmęczonych posłów i Król Żabol, próbujący udawać entuzjazm. Gargamel dobrze wie, iż jego popularność w partii spada, a ostatnie decyzje przyciągają tyle entuzjazmu, co zapowiedź kolejnej podwyżki prądu. Nikt nie chce oglądać kongresu, na którym Gargamel po raz kolejny wyciągnie z rękawa te same stare, zużyte hasła o patriotyzmie, wrogach Polski i konieczności “rozliczenia wszystkich winnych”. Gdzieś w PiS-ie zrozumiano, iż tym razem, na dźwięk nazwiska Gargamel, ludzie mogą po prostu… nie przyjechać.

Kongres miał kosztować choćby milion złotych! Milion złotych, gdy południe Polski tonie, a Patola i Socjal zamiast ratować ludzi, chce wydawać fortunę na kolejny pokaz siły, który – ironicznie – pokazuje jedynie słabość. Nie da się udawać obrońcy narodu, kiedy toną domy, a rząd myśli tylko o balonach, wystawnych obiadach i oklaskach dla Gargamela. Czy to właśnie tego boi się PiS? Że media nie zostawią suchej nitki na partii, która przepala pieniądze, podczas gdy powodzianie potrzebują wsparcia? W PiS-ie być może wreszcie ktoś zrozumiał, iż taki obrazek byłby gwoździem do trumny.

I na koniec, ostatni powód, być może najważniejszy. Kongres miał być nie tylko wielkim show dla mediów, ale także areną walki o schedę po Gargamelie. W PiS-ie rosną ambicje, a Król Żabol nie jest jedynym, który ostrzy sobie zęby na fotel Gargamela. Za kulisami trwa ostra walka, kto stanie na czele partii po odejściu Gargamela. Gargamel doskonale wie, iż jeden fałszywy ruch i wpadnie w polityczny chaos, a Patola i Socjal rozpadnie się niczym domek z kart. Przesunięcie kongresu to tak naprawdę odwlekanie konfrontacji, która jest nieunikniona. Ale jak długo można trzymać noże w rękach bez zadania ciosu?

Gargamel boi się wszystkiego – pustych sal, pustej kasy i ostrych noży. A Patola i Socjal coraz bardziej przypomina statek, który tonie w powodzi własnych problemów.

Idź do oryginalnego materiału