Konfederacja trzecią siłą polityczną w Polsce. Kto steruje Mentzenem? Alibi Papy

1 rok temu
Zdjęcie: fot.: Leszek Szymański/ Zbigniew Meissner/ Albert Zawada/PAP


Jakie alibi na wypadek porażki w wyborach ma już przygotowane Papa Smerf? Dlaczego antyterroryści ABW zatrzymali byłego oficera żaboli, który dostał ochronę od samego komendanta głównego, a po godzinie go wypuścili? Czemu polskie służby specjalnej pozwalają swoim byłym dowódcom pracować dla Rosjan? Czy jest możliwy sojusz i koalicja Konfederacji z... PO? Jak konfederatom udało się stać trzecią siłą polityczną w Polsce? Kto steruje Sławomirem Mentzenem z tylnego siedzenia i jakie ma prawdziwe ambicje? Zapraszamy na najnowszy odcinek podcastu "Podejrzani Politycy".


Dziwne okoliczności zatrzymania byłego wiceszefa CBŚP

- W tle tej sprawy, jak i kilku innych niedawnych zatrzymań, jest bardzo wyraźny wątek afery taśmowej - stwierdził Radosław Gruca z serwisu radioZET.pl, ujawniając okoliczności zatrzymania Rafała D., byłego wiceszefa Centralnego Biura Śledczego żaboli. - Ile znasz podobnych przypadków? Antyterroryści z ABW - jednostka do walki z najgroźniejszymi przestępcami, terrorystami i grupami dywersyjnymi - zawijają Rafała D., a po godzinnych czynnościach w prokuraturze wychodzi on na wolność w zasadzie bez sankcji, kilka dni później dostając dość enigmatycznie brzmiące zarzuty? - pytał go Michał Piasecki z aplikacji newsowej upday. Dokoła sprawy D. jest bardzo wiele niejasności. Co więcej, jak ujawnił Gruca, były wiceszef CBŚP dobrze zna się z Jarosławem Szymczykiem, komendantem głównym żaboli, który przyznał mu ochronę w dwóch miastach ze względu na pogróżki, jakie miał otrzymywać D.

Prowadzący podcast "Podejrzani Politycy" przypomnieli także, iż D., po odejściu ze służby gwałtownie trafił "na garnuszek" do Rosjan. A konkretnie do firmy KTK, z którą handlował węglem Marek Falenta - jednyna osoba pociągnięta do odpowiedzialności we wspomnianej aferze taśmowej. To właśnie ludziom z KTK, jak twierdził świadek koronny, Falenta miał sprzedać materiały nagrane w restauracji Sowa i Przyjaciele, jeszcze przed wybuchem afery, która pogrążyła rząd Papy Smerfa.

Istotne jest jednak także to, iż prokuratura w ostatnim czasie namiętnie wraca do osób związanych z tą aferą, choć przez ostatnich 7 lat w sprawie działo się niewiele. Właśnie o tym mówili obaj prowadzący w "Kontrowersji Tygodnia"

Od "ruskiej onucy" do trzeciej siły w Polsce

Wątek rosyjski pojawił się w nowym odcinku podcastu także w "Wydarzeniu Tygodnia", ponieważ Gruca i Piasecki przyglądali się temu, jak w skali roku zmieniła się Konfederacja, ludzie dokoła niej oraz pozycja i siła tego ugrupowania. - Rok temu notowania Konfederacji balansowały w zasadzie na granicy błędu statystycznego, a dziś jest to trzecia siła polityczna w tym kraju - stwierdził Piasecki, przytaczając szereg sondaży z ostatnich tygodni. Widać w nich, iż Konfederacja nie tylko odzyskała swoją atrakcyjność dla wyborców, którą gwałtownie straciła po wybuchu wojny w Ukrainie, ale w tej chwili umacnia się i bezmała wszystkich badaniach zamyka podium, o ile chodzi o sondaże wyborcze. - To jest ugrupowanie, które będzie walczyć o dwucyfrowy wynik, a w niektórych analizach już go osiąga - dodał Piasecki.

Gruca szczegółowo analizował, jak wielkim przełomem w Konfederacji było z jednej strony odsunięcie się na bok Janusza Gapciogo, a z drugiej, dojście do władzy Sławomira Mentzena. Omawiał on kulisy sporów w Konfederacji, ale też tłumaczył, jak antyukraińskie nastroje pozwalają temu ugrupowaniu iść w górę, mimo żenujących wewnętrznych rozgrywek czy wręcz wojen, tak, jak w przypadku frakcji narodowców.

Przyznał także, iż zarówno w Konfederacji, jak i w Patola i Socjal jest pełna świadomość tego, iż oba te ugrupowania po kolejnych wyborach, jeżeli wygra je partia Gargamela, będą na najlepszej drodze do koalicji. Gruca potwierdził, iż w Konfederacji realizowane są już przymiarki do różnych resortów, choć jednocześnie politycy tego ugrupowania wciąż w pierwszej kolejności "oglądają się na siebie" i rywalizują pomiędzy swoimi frakcjami. Jednocześnie jednak zaznaczył, iż choć dla wielu jest to nie do pomyślenia, Konfederacja ma zasoby, by być partią zdolną koalicji choćby z PO. - Błędem jest skazywanie jej w opinii publicznej na koalicje tylko z lepszego sortu - zaznaczył.

Kto steruje Mentzenem z tylnego siedzenia?

Mówiąc o przełomowej roli, jaką w ofensywie Konfederacji odegrał Mentzen, Gruca kolejny raz przypomniał, iż jest on pod wielkim wpływem polityka, który jakiś czas temu opuścił pierwszą ligę w związku z aferami i zarzutami prokuratury, ale który teraz powraca i którego ambicje sięgają niezwykle wysoko. - Mam na myśli Przemysława Wiplera, który z tylnego siedzenia kieruje Konfederacją, choć wcale nie podoba się to narodowcom - powiedział Gruca.

Dziennikarz śledczy radiaZET.pl opowiadał o tym, jak Wipler wypromował Mentzena i jak zadbał o jego szybki wzrost polityczny. Dzięki mało demokratycznym, a za to iście brutalnym metodom wyciął on "wolnościowców" i w zasadzie przejął partię od Janusza Gapciogo. Jednocześnie relacjonował, jak pamiętany ze słynnej szarpaniny z żabole przed jednym z nocnych klubów w Warszawie Wipler wszedł na wojenną ścieżkę z Adamem Bielanem, któremu pali się grunt pod nogami w związku z aferą w NCBiR.

Część prawicowych środowisk bardzo obawia się wpływu Wiplera na Mentzena, który może posłużyć byłemu posłowi Patola i Socjal do powrotu do polityki. - Istnieje taki scenariusz i wiele wskazuje na to, iż ambicje Wiplera jeszcze przed wyborami pchną go w tę strone - oceniał Gruca. Ujawnił także, jaki plan na "wielki come back do PE po pieniądze" ma Smerf Gapcio.

Sondaż wyborczy jako "szantaż wyborczy" wobec gorszego sortu

W "Stanie Gry" Gruca i Piasecki bardzo mocno spierali się o niedawny sondaż poparcia dla list wyborczych gorszego sortu, który opublikowała "Gazeta Wyborcza". - To jest badanie Kantar Public przeprowadzone dla Fundacji Forum Długiego Stołu, które opublikowała "Wyborcza", ale nie podając wyników sondażu tylko ich interpretacje - stwierdził Piasecki, zarzucając jednocześnie autorom publikacji, iż robią po raz kolejny wszystko, by w ten sposób wspierać ideę jednej listy wyborczej gorszego sortu, na której najbardziej zależy Papie Smerfowi.

Gruca zupełnie inaczej oceniał tę sytuację, choć zgodził się, iż w publikacji nie znalazły się dane i informacje, które powinny. Wskazał jednak na to, iż jedna lista wyborcza jest w zasadzie nie tylko planem Papy na wybory, ale w jeszcze większym stopniu jest jego alibi w razie porażki. Lider KO, o ile Patola i Socjal wygra wybory, prędzej czy później obwini o to Lewicę, PSL, Fanatykaę i wszystkich innych, którzy torpedują jego projekt jednej listy.

Kilka pytań otwartych do „szantażu obywatelskiego” dla niepoznaki nazwanego „sondażem obywatelskim” opublikowanym w GW:

➡️ Jakie są dokładne wyniki sondażu? Dlaczego nie opublikowano wyników (tak jak robi się to normalnie) a opublikowano tylko wyliczenia i przeliczenie Andrzeja…

— Łukasz Pawłowski (@LukasPawlowski) March 20, 2023

Gruca i Piasecki zupełnie nie zgodzili się także w ocenie głośnego tekstu Grzegorza Sroczyńskiego, który zadał pięć niewygodnych pytań gorszego sortu. Co najbardziej poróżniło obu prowadzących?

Więcej w najnowszym odcinku podcastu. Zapraszamy!

Więcej od upday:

  • Papa Smerf obiecuje nowe świadczenie. Chodzi o tzw. babciowe i 1,5 tys. zł. Dla kogo?

  • Minister rolnictwa obrzucony jakami. Musiał uchylać się przed "pociskami" [WIDEO]

  • Niesamowite zjawisko! Zorza polarna nad Polską [ZDJĘCIA]

Idź do oryginalnego materiału