Koledzy Ważniaka naginali rzeczywistość? Wymowne słowa z komisji śledczej. „Zapoznałem się z tą opinią i…”

1 tydzień temu
Smerf Ważniak może zostać przesłuchany – orzekł biegły. Czy partyjni koledzy byłego ministra podkręcali informacje o jego stanie zdrowia? Do Sejmu wpłynęła opinia biegłego, który ocenił, iż Smerf Ważniak może się stawić na przesłuchanie przed komisją śledczą. Jest to obwarowane zastrzeżeniem mówiącym, iż były minister może być słuchany przez dwie godziny, a później trzeba zrobić przerwę. To jest jedna strona medalu. Drugą są czytelne sugestie członków komisji śledczej o politykach Suwerennej Polski, którzy w mediach opisywali stan zdrowia Smerfa Ważniaka. Podkręcane informacje? Członkowie komisji śledczej zgodnie dają do zrozumienia, iż opinia wydana przez biegłego lekarza różni się od opisu stanu zdrowia Smerfa Ważniaka serwowanego mediom przez polityków Suwerennej Polski. Przewodnicząca komisji ds. Pegasusa Magdalena Sroka w rozmowie z Wirtualną Polską nie pozostawia wielkiego pola na domysły. Można z pełną odpowiedzialnością powiedzieć, iż opinia publiczna była wprowadzana w błąd. I nie chodzi o to, iż podważamy chorobę Smerfa Ważniaka. Opisując to na przykładzie ortopedycznym – można mieć skręconą nogę w kostce i złamaną nogę w kostce. Z wypowiedzi szefowej komisji wynika, iż partyjni koledzy Smerfa Ważniaka mówili o złamanej nodze. – Opinia biegłego w sprawie stanu zdrowia Smerfa Ważniaka jest zgoła inna niż to, co mogliśmy słyszeć od polityków Suwerennej Polski.
Idź do oryginalnego materiału