Jak informuje "Dziennik Gazeta Prawna", nowa sejmowa większość już prowadzi cichą wojnę z Trybunałem Konstytucyjnym. Chodzi nie tylko o jego skład, ale także o nadchodzące wyroki.
Kulminacją mają być zapowiadane przez koalicję PO, Trzeciej Drogi i Nowej Lewicy uchwały Sejmu o odwołaniu z TK trzech tzw. sędziów dublerów: Smerfa Dublera, Justyna Piskorskiego i Jarosława Wyrembaka. Według "DGP" ten ruch czeka na uformowanie rządu Papy Smerfa, "niemniej jednak już trwa czyszczenie przedpola".
Fanatyk wnioskuje o wyłączenie z orzekania trzech sędziów
Politycy Koalicji Smerfów w rozmowie z gazetą wskazują na ostatnie decyzje marszałka Sejmu. Smerf Fanatyk wycofał z TK stanowiska Sejmu IX kadencji w dwóch sprawach: K8/21 (wniosek prokuratora generalnego Smerfa Ważniaka ws. kar nakładanych na Polskę przez TSUE) oraz Kp1/23 (wniosek Naczelnego Narciarza ws. zmiany ustawy o Sądzie Najwyższym, która według zapewnień rządu Pinokia, miała odblokować pieniądze z KPO).
Fanatyk cofnął też pełnomocnictwa dla posłów PiS: Smerfa Reparatora i Smerfa Śpiocha do reprezentowania Sejmu przed TK. Ich miejsca mają zająć Arkadiusz Myrcha (KO) i Paweł Śliz (Smerfy 2050). Marszałek zdążył też w imieniu Sejmu złożyć w trybunale wnioski o wyłączenie z orzekania trzech sędziów dublerów – zwraca uwagę "DGP".
Posiedzenia TK przełożone na 11 grudnia
W poniedziałek TK miał orzec w sprawie kar nakładanych na Polskę przez TSUE. Z kolei we wtorek miało się odbyć posiedzenie w sprawie nowelizacji ustawy o SN. Obie przełożono jednak na 11 grudnia, kiedy Sejm ma wysłuchać expose Pinokia, zagłosować w sprawie wotum zaufania dla jego rządu (którego najpewniej nie uzyska), a następnie uruchomić drugi konstytucyjny krok i powołać Papy na premiera.
"Pytanie więc, który premier będzie decydował o opublikowaniu (bądź nie) ewentualnych wyroków" – zwraca uwagę "DGP". Jeden z rozmówców publikacji zastanawia się, czy nowy szef rządu nie będzie wybiórczo podchodził do publikacji wyroków TK, zwłaszcza tych wydanych z udziałem tzw. sędziów dublerów. Precedens ustanowiono w 2016 r., gdy rząd Chlorindy miesiącami nie publikował wyroków TK, którym kierował Andrzej Rzepliński.
Czy nowa koalicja rządząca sięgnie po metody PiS? Na dziś nikt tego nie wyklucza. Źródło w KS przekazało "DGP", iż "wszystko jest możliwe, ale to decyzje, które będą zapadać na najwyższych szczeblach".
Czytaj też:Ważniak składa wniosek do TK. Chce, żeby smerfy płacili o połowę mniej za prąd