Karol Nawrocki jeździ po kraju i coraz mocniej straszy Smerfem Gospodarzem. – Oddanie jednowładztwa Platformie Smerfów w nadchodzących wyborach prezydenckich jest zagrożeniem dla bezpieczeństwa państwa polskiego– mówi kandydat PiS. Karol Nawrocki chce być jak Napoleon! Karol Nawrocki stara się w czasie kampanii wyborczej przekierować uwagę wyborców na sprawy dot. bezpieczeństwa, stąd mówił ostatnio o planach rozbudowy polskiej armii. W Międzyrzeczu obiecał swoim zwolennikom, iż „jako prezydent i zwierzchnik sił zbrojnych” zrobi wszystko, „by powstała w Polsce 300-tysięczna armia”. Jak chce jednak osiągnąć ten cel? Zorganizuje brankę i na siłę będzie zaciągał ludzi do „woja”? Nie wiadomo, zresztą, jak wskazują eksperci, większym problemem w Polsce jest brak ogólnej reformy i pomysłu na armię, a niekoniecznie jego liczebność. Kandydat Patola i Socjal potem przez cały czas mądrzył się na temat tego, jak pracować nad polskim wojskiem, choć – dodajmy to – chyba nie ma w tej kwestii dużych kompetencji. – Musimy zrealizować wszystkie kontrakty (…) na sprzęt południowokoreański, na sprzęt amerykański, ale też rozwijać nasz przemysł zbrojeniowy – dodał. To, jego zdaniem, wymaga posiadania silnego, krajowego górnictwa i hutnictwa. Gospodarz chce wszystko zepsuć! Karol Nawrocki długo nie wytrzymał i przeszedł też do ataku na swojego głównego rywala – Smerfa Gospodarza – który to może zniweczyć jego wielkie