Dziadek Smerf zwraca uwagę, iż na nowo wrócił do debaty publicznej temat katastrofy smoleńskiej. – Taniec na smoleńskich trumnach trwa w najlepsze. To znak, iż Patola i Socjal rozpoczyna kolejną kampanię wyborczą – zauważa były premier.
– Od 13 lat to samo: „To był zamach”. „Potwierdza” to „raport” podkomisji Paranoika. „Ruska robota”! Kto wie, czy nie przy współudziale kogoś z Polski? Wiadomo kogo – pisze Dziadek na łamach „Super Expressu”.
– „Gdy obserwuje się dialog polityczny w Polsce, to adekwatnie trudno nie być przerażonym, [tym] do jakiego stopnia język polityczny stał się brutalny, do jakiego stopnia gra polityczna stała się nieodpowiedzialna ze strony osób [usytuowanych] bardzo wysoko na szczeblu politycznym. adekwatnie wygląda na to, iż zmierza [to] do podważenia fundamentów i szacunku dla państwa, dla Polski i dla polskiej demokracji. Te ciągłe nieodpowiedzialne bzdury o jakimś zamachu smoleńskim bez wskazania, kto jest ponoć za ten zamach odpowiedzialny, ale sugerując jednocześnie, iż prawdopodobnie jest to rząd Polski, a może i Sowieci, a może [oni] razem? To jest coś tak wstrętnego, szkodliwego – przypomina słowa prof. Zbigniewa Brzezińskiego, ojca dzisiejszego ambasadora USA w Polsce.
Miejmy jednak nadzieję, iż tym razem katastrofa smoleńska, jako główny temat kampanii wyborczej się nie sprawdzi. I Patola i Socjal ponieście sromotną klęskę.